Radni miejscy Szczecina zdecydowali. Śmieci droższe bez dyskusji (akt. 1)

Fot. Ryszard Pakieser  

Od przyszłego roku szczecinianie zapłacą więcej za odbiór odpadów. Podwyżka wyniesie ok. 10 proc, choć radni klubu PiS próbowali udowodnić, że jest inaczej. Ostatecznie dyskusja została ucięta.

- Projekt wynika z danych dotyczących ilości i masy odbieranych odpadów wysokości stawek, jakie zostały zaproponowane w przetargach - tłumaczy Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina. Ponieważ system się musi bilansować, co roku będziemy się spotykać i dyskutować na ten temat.

Mieszkańcy domów jednorodzinnych zapłacą według nowych stawek ok. 115 zł miesięcznie, w budynkach wielorodzinnych stawka uzależniona jest od zużycia wody i po podwyżce wyniesie 10,3 zł za każdy odprowadzony metr sześcienny. To kwoty obowiązujące w przypadku selektywnej zbiórki odpadów. Osoby, które nie prowadzą selekcji, zapłacą dwukrotnie więcej.

- To piąta podwyżka od 2018 r. wprowadzona za odbiór odpadów przez Koalicję Samorządową i Platformę Obywatelską - tłumaczył w imieniu klubu PiS radny Maciej Ussarz. - Kiedy rząd zapewnia wsparcie gospodarstw domowych, zamraża ceny prądu, wprowadza dodatek węglowy, wy proponujecie mieszkańcom podwyżki.

Radny przypominał, że w 2018 r. podwyżki wynoszą 158 proc. w przypadku prowadzenia selekcji i 312 proc. w przypadku braku selekcji. Przytaczał liczby za konkretne usługi i powoływał się na przykłady innych miast. Ostatecznie zaproponował odesłanie uchwały do projektodawcy i wprowadzenie zmian polegających choćby na zmniejszeniu częstotliwości odbioru niektórych frakcji. Wniosek ten nie zyskał jednak akceptacji Rady.

- Nie będę się pastwił nad młodszym kolegą, nie będę się rozwodził nad tą pseudonaukową prezentacją i pseudomatematyką - skomentował Łukasz Tyszler, przewodniczący Klubu KO. - Składam wniosek formalny o przegłosowanie tej uchwały bez prowadzenia dyskusji.

Tak też się stało. Za prowadzeniem podwyżek było 16 radnych, 11 zagłosowało przeciw. ©℗

ToT