Około 1600 osób zasiądzie w obwodowych komisjach referendalnych w Szczecinie. Najwięcej kandydatów do komisji zgłosił PiS (200 osób). Czy wszystkie miejsca są obsadzone?
W dniu referendum, 6 września, o g. 6 rano zostaną otwarte drzwi 200 komisji wyborczych w Szczecinie. W lokalach tych będzie pracować około 1600 osób, zgłoszonych przez partie polityczne, organizacje samorządowe, fundacje itp.
Najwięcej kandydatów zgłosił w Szczecinie PiS - 200. PO, dla porównania, przedstawiła 191 kandydatów, a SLD - 158, a Twój Ruch - 73. Zgłaszały też organizacje. Stowarzyszenie Niepokonani zaproponowało 152 osoby, a stowarzyszenie zwykłe Młodzież Rzeczypospolitej - 172.
- Zainteresowanie pracami w komisjach wśród naszych członków i sympatyków było bardzo duże - mówi poseł PiS Michał Jach, partyjny koordynator ds. kontroli wyborów.
Czy PiS wystawi równie mocną reprezentację mężów zaufania?
- Tych będzie mniej, ale już w wyborach parlamentarnych chcemy mieć mężów zaufania we wszystkich komisjach - podkreśla Jach.
W ponad 30 szczecińskich komisjach, które przygotowują się do pracy przy referendum, będzie losowanie, bo liczba zgłoszonych kandydatów jest większa od liczby miejsc (komisja może liczyć od 7 do 9 członków, a komisja zamknięta, np. w szpitalu, od 5 do 7). W podobnej liczbie komisji prezydent Szczecina będzie musiał uzupełnić składy (brakuje około 30 członków) spośród mieszkańców.
Ile zarobią członkowie komisji? Przewodniczący dostanie 180 zł diety (nie jest opodatkowana), zastępca przewodniczącego 160 zł, a szeregowy członek komisji 140 zł.
Żeby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział ponad połowa uprawnionych obywateli.
***
Za niespełna miesiąc osoby, które pójdą do referendum odpowiedzą na trzy pytania:
1) Czy są za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu?
2) Czy są za utrzymaniem dotychczasowego finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3) Czy są za wprowadzeniem zasady rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika? ©℗
Magdalena SZCZEPKOWSKA
Na zdjęciu: Trwają przygotowania do ogólnopolskiego referendum.
Fot. Robert Stachnik
