To niczym syzyfowa praca, bo trzeba ją systematycznie powtarzać. Mowa o pogłębianiu morskich torów wodnych i samych portów. Koszty takich zabiegów nie są małe, ale wyjścia nie ma.
Urząd Morski w Szczecinie rozstrzygnął przetarg na wykonanie prac czerpalnych w kołobrzeskim porcie. Wybrano ofertę przedsiębiorstwa Czerwony Szkwał Marine Works z Kołobrzegu, które zażądało za swoje usługi nieco ponad 2,9 mln zł. Firma przeprowadzi nie tylko typowe prace czerpalne, ale oczyści także wody portowe z obiektów ferromagnetycznych. Urobek z dna przetransportowany zostanie przy tym na tak zwane klapowisko morskie. Mowa o specjalnie wyznaczonym obszarze na morzu, gdzie trafia wydobyty w trakcie pogłębiania piasek i muł.
Wykonawca zadania będzie miał 90 dni na jego realizację. W sumie do oczyszczenia jest blisko 52,5 tys. mkw. akwenu. Prześwit lustra wody nad dnem ma docelowo wynieść od 6 do 6,8 m.
A co z wodami przed wejściem do kołobrzeskiego portu? Tym zajmie się Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych, które według szacunków musi usunąć od 50 do 60 tys. metrów sześciennych piasku z dna morskiego. W tym przypadku urobek zostanie przetransportowany w rejon plaży wschodniej. ©℗
(pw)