Przy okazji śledztwa dotyczącego afery polickiej, śledczy wpadli na trop innej sprawy - nie związanej z chemicznym potentatem. W efekcie funkcjonariusze delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Szczecinie na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie przeprowadzili przeszukania w kilku miejscach w województwie mazowieckim i wielkopolskim.
Przeszukano m.in. w miejscach zamieszkania: byłego funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, byłego funkcjonariusza policji, przedsiębiorcy. Podobne czynności CBA wykonało także w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
"Czynności wykonano w ramach śledztwa Prokuratury Regionalnej w Szczecinie dotyczącego podejrzenia wręczenia łapówek w zamian za ujawnienie tajemnicy służbowej" - poinformował Wydział Komunikacji Społecznej CBA. - Sprawa jest wynikiem uzyskania materiału dowodowego w ramach śledztwa dotyczącego działania na szkodę Zakładów Chemicznych Police SA."
- Przeszukania nie mają związku z aferą policką. Po prostu w toku czynności uzyskano materiały dotyczące zupełnie odrębnego przestępstwa, nie mającego związku z żadnym z wątków dotyczących tej afery - precyzuje prokurator Michał Lorenc, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. - 30 września wszczęte zostało odrębne śledztwo i w jego toku dokonano właśnie tych przeszukań.
Zgromadzony przez agentów CBA materiał dowodowy zostanie poddany analizie.
(kl)
Na zdjęciu: Przeszukania nie mają związku z aferą policką
Fot. CBA