Głębokość rzeki w głównym nurcie jest zadowalająca – przyznaje przedstawiciel Społecznego Komitetu Ratowania Łarpi. Ale zapowiada jeszcze analizę przedstawionych materiałów dotyczących pomiaru głębokości i wykonanie własnych – na szerszym odcinku. Do rozwiązania pozostaje sprawa osuniętego fragmentu brzegu, który spowodował zwężenie rzeki.
Do spłycenia Łarpi doszło w grudniu ubiegłego roku podczas prac prowadzonych przy pogłębianiu dojścia do portu (to jedno z przedsięwzięć realizowanych w ramach projektu „Polimery Police”). Ogromna ilość urobku, składowanego przy brzegu, po przerwaniu wału dostała się do rzeki. Wykonawca (Hyundai Engineering) przyznał, że stało się to podczas tych prac i zapowiedział naprawienie szkody. Prace naprawcze realizował, jak zapewniał, zgodnie z harmonogramem.
Obrońcy Łarpi jednak nie byli zadowoleni z efektów. Firma zapowiedziała przeprowadzenie prac na dodatkowym 200-metrowym odcinku, co – jak dodała – jest odpowiedzią na oczekiwania lokalnej społeczności; wcześniej prace te wykonała na odcinku 1050 m. Te dodatkowe wykonawca miał zakończyć 8 kwietnia. Tego też dnia doszło do spotkania inwestora i wykonawcy z przedstawicielami Społecznego Komitetu Ratowania Łarpi. Udział w nim wzięli także starosta policki, burmistrz i wiceburmistrz Polic. Uczestnicy przepłynęli rzekę i sprawdzili jej głębokość.
- Sonar pokazywał dobre wiadomości – przyznaje Artur Zagórski, przedstawiciel Społecznego Komitetu Ratowania Łarpi. - Ale wczoraj (w czwartek – red.) był bardzo wysoki stan wody i to było w głównym nurcie rzeki. Tam było dobrze – głębokość od 1,9 do 2,4 metra.
Społecznicy zapowiadają teraz analizę przekazanych im materiałów dotyczących pomiaru głębokości (z pomocą doświadczonych inżynierów) oraz wykonanie własnych - na szerszym odcinku rzeki. Zaplanowano kolejne spotkania i rozmowy strony społecznej z przedstawicielami inwestora i wykonawcy.
- Pytanie jest o tę wyspę (fragment brzegu, który zsunął się do rzeki – red.), co dalej z nią – mówi Artur Zagórski. - I pytanie, jak szeroko to zostało zrobione (pogłębienie i usunięcie refulatu – red.).
Na przyszły tydzień planowane są kolejne spotkania i rozmowy.
Agnieszka Spirydowicz