Prokurator zaskarży postanowienie sądu o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec czterech podejrzanych, którym zarzucono wyłudzenie ponad 87 mln zł na szkodę Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. - poinformowała w sobotę szczecińska Prokuratura Regionalna. Według prokuratury, na wolności mogą oni utrudniać śledztwo.
- Prokurator przedstawił sądowi obszerny materiał dowodowy, uprawdopodabniający w znacznym stopniu popełnienie przez podejrzanych zarzucanych im przestępstw. W wyniku działań podejmowanych przez podejrzanych spółka Skarbu Państwa poniosła niemal stumilionowe straty - podano w sobotę w komunikacie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Według śledczych, w takiej sytuacji istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że podejrzani w obawie przed grożącą im surową karą mogą utrudniać prawidłowy tok postępowania.
Jak poinformowano, podczas zatrzymania jeden z podejrzanych wyciągnął i przeładował strzelbę, a następnie wymierzył ją w kierunku funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nie zdążył oddać strzału, ponieważ został obezwładniony. Mężczyzna usłyszał dodatkowy zarzut (oprócz działania na szkodę ZCh Police): przestępstwa czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego.
- To jedno zdarzenie już wskazuje, że zachodzą wysoce uprawdopodobnione okoliczności wskazujące na pozaprawne czy wręcz przestępcze próby wpływania na bieg i prawidłowość tego śledztwa – podkreślono w komunikacie.
Zdaniem prokuratury, tylko tymczasowe aresztowanie może zagwarantować sprawne zakończenie postępowania i osądzenia sprawców.
- Podejrzani zasługują na orzeczenie wobec nich bezwzględnej kary pozbawiania wolności, i to w wysokim wymiarze - zaznaczono. - Tymczasem po raz kolejny, w obliczu prokuratorskiego wniosku o areszt dla podejrzanych w tzw. sprawach medialnych, sąd aktywuje jakby "inną taryfę orzeczniczą". Traci z pola widzenia istnienie ustawowych przesłanek do naturalnego, jak się wydaje w takich okolicznościach faktycznych i prawnych, uruchomienia tego środka zapobiegawczego – czytamy w komunikacie.
Cztery osoby z zarzutami
Cztery zatrzymane w czwartek osoby – jak podała prokuratura - wprowadziły w błąd członków rady nadzorczej Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. co do faktycznej wartości nabywanych akcji African Investment Group S.A. W wyniku ich działań doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem spółki - chodzi o kwotę ponad 87 mln zł.
Zatrzymani to osoby związane ze spółką, która uczestniczyła w sprzedaży akcji afrykańskiej spółki wydobywającej i poszukującej surowców mineralnych w Afryce na rzecz ZCH Police S.A. Są to prezes zarządu Andrzej G., a także Grzegorz G. Jan B. i Zygmunt G. – udziałowcy spółki.
Wszyscy usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstw oszustwa i wyrządzenia szkody w mieniu znacznej wartości oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, w sprawie zgromadzono obszerny materiał dowodowy. Śledczy ustalili, że sprawcy działali między 30 listopada 2011 r. a 6 kwietnia 2016 r. we Wrocławiu, Szczecinie, Policach, Warszawie i innych miejscowościach w Polsce, ale też w Dakarze.
Chcieli oni doprowadzić do kupienia przez Grupę Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. Zakłady Chemiczne w Policach akcji spółki African Investment Group S.A. z siedzibą w Senegalu, wydobywającej fosforyty w Afryce po zawyżonej w sposób oczywisty cenie. Do transakcji doszło i 55 proc. akcji tej spółki, wartych około 5 mln złotych ZCh Police S.A. kupiły za niemal 29 mln dolarów amerykańskich, czyli ok. 87 mln złotych.
Według prokuratury, sprawcy działali według ściśle określonego planu: każdy z nich miał do wykonania konkretne zadanie.
Rolą Andrzeja G. było zlecenie nabycia przedsiębiorstwa na terenie Senegalu i prowadzenie negocjacji z przedstawicielami Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. Grzegorz D. miał zapewnić wsparcie finansowe i organizacyjne nabycia akcji przedsiębiorstwa na terenie Senegalu. Jan B. odpowiadał natomiast za koordynowanie czynności, które miały na celu nabycie, a następnie sprzedaż akcji po zawyżonej cenie. Jan B. i Zygmunt G. było mieli ponadto zorganizować czynności w ramach swojej spółki w ten sposób, aby bezpośrednio przed zawarciem transakcji z ZCh Police struktura udziałowców tej spółki została przedstawiona tak, aby znana firma doradcza i rada nadzorcza Grupy Azoty ZCh Police S.A. nie miały zastrzeżeń co do ryzyka prawnego związanego z tą transakcją.
Za zarzucane czterem mężczyznom przestępstwa grozi do 10 lat więzienia.
(PAP)
Fot. Ryszard Pakieser