Środa, 30 października 2024 r. 
REKLAMA

Premiera gry o Szczecinie [GALERIA]

Data publikacji: 28 maja 2016 r. 15:01
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:04
Premiera gry o Szczecinie
Premiera gry - księgarnia FiKa. Fot. Ryszard Pakieser  

W księgarni FiKa w Muzeum Narodowym i Atrium Molo odbyły się w sobotę (28 maja) premiery pierwszej gry planszowej, opowiadającej o przedwojennym Stettinie i jego tajemnicach - „Kupiec Szczeciński”. Promocji towarzyszyły spotkania z jej współautorem - dziennikarzem Romanem Czejarkiem - oraz rozgrywki.

„Kupiec Szczeciński” to gra planszowa z elementami multimedialnymi (zawiera kody QR), której fabuła została osadzona w Stettinie z przełomu XIX i XX wieku. Osadzona w konwencji ekonomicznych rozgrywek, pozwala wczuć się w rolę szczecińskich kupców: handlować akcjami, pobierać opłaty, sprzedawać nieruchomości, inwestować.

Gościem obu wydarzeń był współautor gry - red. Roman Czejarek, od ćwierć wieku warszawiak, ale ze Szczecina rodem. Wieloletni dziennikarz radiowej „Jedynki”, prowadzący cykl „Lato z Radiem”, jest także autorem serii książek „Sekrety Szczecina”. Prezentował on „Kupca Szczecińskiego” i mówił o kulisach powstania pierwszej planszówki ze szczecińską fabułą.

(mag)

Fot. Ryszard Pakieser,

Elżbieta Kubowska

Anna Gniazdowska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

the
2017-07-11 14:59:13
Zdrowo masz narąbane we łbie...
Bider_majer
2016-05-29 15:13:56
Nazwa "Kupiec Szczeciński" tak jak i Stargard Szczeciński jest pretensjonalna. Dlaczego kupiec ma być właśnie szczeciński a nie stargardzki ? Dlaczego nie nazwać gry "Kupiec niemiecki" bo Szczecin i Stargard były wtedy niemieckie a pamiątki w tej grze to fotografie poniemieckie właśnie ? Czy czasem nie taki był cel aby pod pozorem niewinnej gry planszowej kultywować "niemieckość Szczecina" a nie kupieckość jako taką. Gra jest swoistym naśladownictwem planszowych gier rynkowych o nazwie "Kartel", "Bankrut" itp. Osadzanie fabuły takiej gry akurat w niemieckim mieście Stettin jest pomysłem dziwacznym.. Może zabrakło ambicji i kompetencji aby wydać album multimedialny na temat ciekawostek handlowych i porządne opracowanie dotyczące gospodarki niemieckiej w przedwojennym Szczecinie a nawet na Pomorzu Zachodnim. No i w końcu jest to łatwa ucieczka w epoki "dawno minione" (do 1939 r.) przed niewdzięcznym zagłębianiem się w tzw. epoki "słusznie minione" ('45-'56;'56-'70;'70-'80;'80-'89) z niezrozumiałym pominięciem epoki "przedakcesyjnej" ('90-2004) i "poakcesyjnej" (od 2004 r.). Niestety, ucieczka w epoki "dawno minione" też jest tylko "mydleniem oczu" bo jak pominiemy Hitlero-Nazistowski Stettin i epokę Kryształowej Nocy (KRYSTAL NACHT), co brzmi jak tytuł jakiejś opery.., to pozostanie nam w najlepszym razie epoka BIEDERMEIER, bo po niej też już tylko Bismark i inne kajzerki.. //Boromeusz_

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA