Grupa licząca 60 wywiadowców ruszyła w nocy z czwartku na piątek przez las i podziemia Zapasowego Stanowiska Dowodzenia dla Dowódcy Frontu Polskiego na prawobrzeżu Świnoujścia. Przewodnicy z Podziemnego Miasta zadbali o niezwykłą atmosferę.
W lasach słychać było strzały, szpiedzy wykradali dokumenty ze schronu dowodzenia, a w tunelach rzucono granaty dymne.
- Zebrała się fajna grupa. Nieco przekroczyliśmy limit, ale nie mogliśmy odmówić osobom, które zgłosiły się do nas bez wcześniejszej rejestracji. Wyprawę poprowadziliśmy początkowo przez las i odwiedziliśmy schron maszynowni, którego nie zwiedzamy podczas standardowych wejść - opowiada Dariusz Krzywda, czyli sierżant Bąbel.
Wyprawa trwała ponad dwie godziny. Scenariusz zakładał, że Podziemne Miasto, z którego miano dowodzić atakiem na Skandynawię w przypadku wybuchu III wojny światowej, zostało zaatakowane przez Imperialistów. Z Podziemnego Miasta wywiadowcy wychodzili nieco zmęczeni, bo to nietypowe zwiedzanie zakończono po g. 1, ale zadowoleni.
Dla części zwiedzających była to pierwsza wizyta w Podziemnym Mieście, a niektórzy chcieli zobaczyć obiekt nocą i zajrzeć do miejsc, do których na co dzień nie ma wstępu. To preludium do Dni Twierdzy na Wyspach 2019, które właśnie rozpoczęły się w Świnoujściu.
- Ważna informacja jest taka, że wszystkie wydarzenia w ramach Dni Twierdzy odbywają się za darmo. Kumulacyjnym punktem tegorocznej edycji będzie sobotnia inscenizacja w pobliżu Fortu Anioła, gdzie Armia Napoleona zmierzy się z broniącymi szańca Prusakami. Specjalnie w tym celu wznoszone jest tam obecnie małe miasteczko i umocnienia - mówi kapral Kazik z Podziemnego Miasta.
Patronat medialny nad Dniami Twierdzy 2019 sprawuje Kurier Szczeciński.
Tekst i fot. BaT