Prawo i Sprawiedliwość w obronie Polaków w Niemczech

 

O przywrócenie "symetrii" między Polską a landem Meklemburgia - Pomorze Przednie i nie karanie polskich turystów zwróciło się do strony niemieckiej polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - poinformował w czwartek (9 lipca) wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc. Tematem konferencji prasowej były też przyszłoroczne środki na Fundusz Dróg Lokalnych oraz obwodnica Warzymic.

- Jak państwo pamiętają, gdy granica była zamknięta, po stronie niemieckiej były organizowane apele, pojawiały się wnioski o otwarcie granic. Także po stronie polskiej niektórzy politycy przyłączali się do nich - przypomniał wojewoda.

Dodał też, iż rząd polski otworzył granice i np. po stronie niemieckiej w landzie Brandenburgia nie było żadnych obostrzeń, żadnych problemów z przekraczaniem granicy dla Polaków jadących np. na jednodniową wycieczkę. Jak podkreślił Tomasz Hinc, przez przejścia na południe od Kołbaskowa można swobodnie wjeżdżać do Niemiec i nic Polakom nie grozi.

Jest natomiast problem pomiędzy województwem zachodniopomorskim a Meklemburgią. Wojewoda przypomniał, że gdy Polska otwierała granicę, miał zapewnienie od przedstawicieli strony niemieckiego landu, że sytuacja po tamtej stronie zostanie doprowadzona do pełnej normalizacji.

Polacy karani wysokimi mandatami

- Zakładaliśmy, że potrwa to maksymalnie dwa tygodnie. Że strona niemiecka doprowadzi do stanu, jaki jest po polskiej stronie - powiedział wojewoda. - Niestety, nie tylko to nie nastąpiło, ale też po niemieckiej stronie dochodzi do sytuacji bardzo dla nas niepokojących. Polscy obywatele na terenie landu Meklemburgia - Pomorze Przednie są karani wysokimi mandatami od paruset do 1,5 tysiąca euro. Informują nas o tym władze Świnoujścia a także sami ukarani Polacy.

Wojewoda poinformował o tym ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego. W efekcie Warszawa wystosowała do strony niemieckiej list, w którym zostały "sformułowane oczekiwania" dotyczące doprowadzenia między stronami do sytuacji symetrycznej. 

- My Niemców nie karzemy za wjazd na teren naszego województwa. Oczekujemy więc, że i Polacy też nie będą karani. Obecną sytuację uważamy za wysoce niesprawiedliwą - dodał wojewoda.

Zdaniem wojewody nie ma niebezpieczeństwa

Tomasz Hinc nie widzi również uzasadnienia epidemicznego dla takiego postępowania. Po stronie polskiej jest mała ilość zachorowań na COVID-19. - Ta wartość po obu stronach granicy jest podobna - podkreślił.

Nie ma więc - jego zdaniem - niebezpieczeństwa, aby zdrowotnie jedna populacja mogła zagrozić drugiej.

- My cieszymy się, że turyści niemieccy przyjeżdżają do nas - zaznaczył Tomasz Hinc i wyraził niezadowolenie, że w niemieckim landzie obostrzenia mają trwać jeszcze do końca lipca br.

Program Budowy Dróg Lokalnych będzie kontynuowany

Wojewoda zachodniopomorski poinformował też, że w roku przyszłym i w latach następnych będzie kontynuowany rządowy Program Budowy Dróg Lokalnych. - To dobry przykład  jak rząd Prawa i Sprawiedliwości wspiera samorządy - stwierdził.

W 2021 roku na program przeznaczono w Zachodniopomorskiem kwotę 105,4 mln złotych. Konkurs na projekty miał zostać ogłoszony w czwartek.

- Chciałbym zaprosić wszystkie samorządy, żeby zgłaszały akces i przygotowane projekty - zaapelował Tomasz Hinc.

Wojewoda wyliczył, że w ciągu 6 lat (do 2021 r.) PiS przeznaczy ponad pół miliarda złotych na budowę lokalnych dróg w naszym regionie, podczas gdy "poprzednicy" w ciągu 8 lat wydali na nie 319 mln zł.

Poseł Artur Szałabawka poinformował dziennikarzy, że w środę minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podpisał aneks do budowy odcinka obwodnicy Warzymic i Przecławia w ciągu drogi DK 13. - To obwodnica na którą czekają wszyscy mieszkańcy Szczecina - podkreślił. - W ciągu kilku dni zostanie ogłoszony przetarg na budowę. ©℗

(kl)

Fot. Marek Klasa