W Lipniku pod Stargardem w nocy z czwartku na piątek był duży pożar. Ogień objął poddasze domu jednorodzinnego.
Strażacy ze Stargardu, Kobylanki i Grzędzic mieli dziś pracowitą noc. Ponad cztery godziny walczyli z czerwonym kurem w Lipniku przy ul. Kasztanowej, gdzie palił się dom. Pożar wybuchł po północy.
- W akcji wzięło udział 7 zastępów straży pożarnej, łącznie 27 strażaków - mówi mł. bryg. Paweł Różański, rzecznik PSP w Stargardzie. - Gdy przyjechali na miejsce pożar był zaawansowany. Strażacy wynieśli z budynku kilka butli propan - butan. Przypuszczalnie przyczyną zdarzenia był pożar sadzy w kominie.
Mieszkająca w budynku rodzina opuściła go przed przyjazdem straży pożarnej.
- Nie ma osób poszkodowanych - poinformowała OSP Kobylanka.
(w)