Jest drobnej postury, a na widok opiekunów język wywala w wielkim uśmiechu. Chociaż… „Bardzo źle znosi pobyt w schronisku. Większość czasu przesypia w budzie. Jednak gdy tylko w jego polu widzenia pojawi się człowiek, zaczyna swój «taniec» przy kratach. Rozpaczliwie starając się go przywołać, choćby był daleko" - przyznają Gucia schroniskowi przyjaciele.
Jest bodaj jedynym psiakiem, który do schroniska wracał wielokrotnie. Ale każdorazowo był odbierany przez swojego opiekuna. Ostatnim razem przyjechał w kwietniu minionego roku, z centrum Szczecina. Wtedy też zmienił się jego status z właścicielskiego na bezdomny.
- Czy zasłużył na to? Nie sądzimy - opowiadają pracownicy schroniska. - Z metryki wynika, że Gucio ma około 10 lat i podobnie jak w przypadku innego naszego podopiecznego, ten wiek to jakaś zmyłka. W tym mocnym chłopaku kryje się potężna dawka energii. I serca. Gucio kocha wszystkich ludzi. Bez wyjątków. Bywa, że do innych psów okazuje uczucia dość mieszane.
Gucio robi wszystko, by zwrócić na siebie uwagę. Szczeka, skacze, „tańczy" przy kratach, łapie za rękawy. Domaga się pieszczot i przysmaków.
- Może wykazywać zazdrość o swojego człowieka, więc najlepiej, gdyby był domowym jedynakiem. Choćby dlatego, że koty goni - mówią jego schroniskowi opiekunowie. - Świetnie dogaduje się z nastolatkami, ale jego nadpobudliwość i zaborczość dla małych dzieci raczej nie jest wskazana. Tym bardziej, że szybko się nakręca, więc jego zabawy raczej muszą być kontrolowane. Wymaga więc pracy polegającej na wyciszaniu emocji i skupianiu uwagi. Co jednak nie powinno sprawić problemu doświadczonemu opiekunowi.
Charakterem przypomina frywolnego szczeniaka. Chociaż w domu zachowuje czystość i ładnie chodzi na smyczy.
Kto chciałby Gucia (372/16) lub jakąkolwiek inną równie samotną i złaknioną przyjaźni psinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/Schronisko
