Koszaliński Cmentarz Komunalny powoli zaczyna cierpieć z powodu braku miejsc grzebalnych. Zgodnie z szacunkami zostanie on całkowicie nimi zapełniony do końca 2024 roku.
Miasto wie o tym od dawna i dlatego poważnie myśli o jego poszerzeniu. W pierwszej kolejności wykorzystana ma zostać 5-hektarowa działka położona w bezpośrednim sąsiedztwie nowej części nekropolii. Mowa o terenie przy ul. Sarzyńskiej. Aby chować tam zmarłych, trzeba całość zagospodarować. Mowa o alejkach, podjazdach dla samochodów, sieci wodociągowej, śmietnikach, ogrodzeniu i miejscach parkingowych. Kilka dni temu rozstrzygnięto przetarg na wykonanie niezbędnej dokumentacji projektowej. Za 179 tys. zł przygotuje ją A-Z Projekt Aleksandra Zasimowicz-Zielińska. Zrobi to w ciągu 11 miesięcy od dnia podpisania umowy z miastem. To jedyny podmiot, który zainteresował się ogłoszoną procedurą przetargową. Innych oferentów nie było.
Póki co nie wiadomo, w jakim czasie po wykonaniu projektu teren zostanie przygotowany. Miasto z uwagi na kurczące się obecnie miejsce, będzie musiało nieco się pośpieszyć. 5 hektarów nie załatwi oczywiście sprawy na wieki. Za kilka, może kilkanaście lat nadejdzie taki dzień, kiedy i tam pochówków nie będzie można robić. Co w tej sytuacji? Władze Koszalina już wiedzą, w jakim kierunku spoglądać. Mowa o terenach położonych po drugiej stronie ul. Sarzyńskiej. Niestety, na dzień dzisiejszy pozostają one w prywatnych rekach. Dlatego w pierwszej kolejności samorząd będzie musiał skupić się na ich nabyciu. Chodzi o obszar 16 ha.
Koszaliński cmentarz komunalny mieszczący się przy ul. Gnieźnieńskiej zaczął funkcjonować w 1897 roku. Z czasem niewielka nekropolia rozrosła się. Ciekawostką jest to, że przez jej teren przebiega czynna linia kolei wąskotorowej. Obecnie na cmentarzu znajduje się 60 tys. grobów. ©℗
(pw)