Postulaty medyków na ulicach Szczecina. Ich Biały Marsz [GALERIA]

Szczeciński Biały Marsz, czyli gest solidarności w walce o ochronę zdrowia oraz czynne poparcie dla postulatów Białego Miasteczka, które od 11 września funkcjonuje przed siedzibą premiera w Warszawie. Fot. Dariusz GORAJSKI  

„Zdrowie pacjenta najwyższym prawem", „Walczymy o Wasze zdrowie",„Chociaż rząd głównie wierzy, system zdrowia nadal leży" - to niektóre z haseł, jakie na transparentach nieśli uczestnicy sobotniego marszu ph. „Szczecin - Młodzi solidarnie z Protestem Medyków". Idąc głównymi ulicami skandowali: „Życie Polaka w cenie Big Maca!".

W całej Polsce - także w Szczecinie - w sobotę (9 października) odbyły się manifestacje, w których młodzi medycy oraz studenci kierunków medycznych wyrażali poparcie dla postulatów Białego Miasteczka, jakie od miesiąca funkcjonuje opodal Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie.

Protest medyków w Szczecinie

Przedstawiciele szeroko rozumianych zawodów medycznych - lekarze, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci - domagają się m.in. zmian w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia w ochronie zdrowia i wzrostu minimalnych wynagrodzeń, podobnie jak wzrostu wyceny świadczeń medycznych, uregulowania ustawami warunków pracy medyków laboratoryjnych i ratowników, wprowadzenia urlopu zdrowotnego po 15 latach pracy zawodowej, a też zatrudnienia dodatkowych pracowników w sektorze obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego.

- Trwa walka o ochronę zdrowia. System wymaga ogromnej reformy. To sprawa nas wszystkich - przekonywali uczestnicy sobotniego marszu w Szczecinie. - Widząc obecną sytuację, systemowe problemy oraz brak reakcji obecnej strony rządowej na postulaty Białego Miasteczka, ruszyliśmy do działania.

„Zdrowie jest sprawą nas wszystkich" - brzmiało główne hasło szczecińskiego Białego Marszu. Uczestnicy demonstracji a transparentach uczestnicy umieścili również wiele innych, wśród których uwagę przyciągały: „Twoje zdrowie = nasza sprawa", „Krótsza kolejka - dłuższe życie", „Bezpieczeństwo medyka to bezpieczeństwo pacjenta", „Lepiej łyżką kopać ziemię, niż pracować w tym systemie".

- Walczymy o dobre warunki pracy. Czyli nie chcemy, aby z powodu braków kadrowych lekarze byli zmuszani do brania nadgodzin. Walczymy o godziwe wynagrodzenie, czyli np. o minimum 50 zł na godzinę dla lekarza z pełnym prawem wykonywania zawodu: po stażu a przed rozpoczęciem specjalizacji. Bo chcemy pracować dla pacjentów w naszym kraju, a nie być zmuszani do zarobkowej emigracji. Zabiegamy o równe traktowanie zawodów medycznych - co znaczy, że pielęgniarka nie może być traktowana jak asystentka lekarza, a ratownicy medyczni niczym element wyposażenia karetki. Poza tym solidarnie popieramy wszystkie pozostałe postulaty Białego Miasteczka - mówiły studentki III roku kierunku lekarskiego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

Chcą większych nakładów na ochronę zdrowia

Protestujący w Szczecinie apelowali o zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia, zwracali uwagę na niedofinansowanie procedur przez NFZ oraz braki kadrowe w polskich jednostkach opieki zdrowotnej, na problem zatrudniania osób medycznych na tzw. śmieciówkach, a też na brak samorządów oraz izb wielu zawodów medycznych. Starając się przechodniów poruszyć skandowanym hasłem: „Zdrowie Polaka w cenie Big Maca!".

Uczestnicy szczecińskiego Białego Marszu przeszli od pl. Szarych Szeregów, przez place: Kościuszki, Zwycięstwa, Żołnierza Polskiego oraz Rodła, aż po pl. Grunwaldzki. Młodych pracowników medycznych oraz studentów PUM wsparli przedstawiciele m.in. Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, Lamby Szczecin, Strajku Kobiet. ©℗

Arleta NALEWAJKO