Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Poseł zbiera dowody swojej niewinności

Data publikacji: 13 lutego 2018 r. 08:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:03
Poseł zbiera dowody swojej niewinności
 

– Tylko jawność może mnie obronić, dlatego pokazuję każdy dowód odpierający zarzuty – przekonywał w poniedziałek Stanisław Gawłowski, poseł i sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej (PO). W sukurs przyszedł mu senator Piotr Zientarski, prawnik z 30-letnim doświadczeniem w sprawach karnych.

Parlamentarzyści podkreślają zgodnie, że trwa polowanie na opozycję. Poseł Gawłowski zaprezentował dokumenty w formie pisemnej i fotograficznej na potwierdzenie, że wnioski Prokuratury Krajowej zawierają błędy formalne. Kolejny raz podał, że Mieczysław O. i Łukasz L. kłamali o przekazaniu politykowi PO zegarków jako korzyści majątkowej. Nadto przekonywał, iż zarzuty na podstawie zeznań Krzysztofa B. jako tzw. małego świadka koronnego to pomówienie ze strony aktywisty Prawa i Sprawiedliwości.

– W 2011 roku toczyła się kampania wyborcza do Sejmu, a Krzysztof B. aktywnie wspierał posła Czesława Hoca, więc cierpi na rozdwojenie jaźni, jeśli nagle zeznaje, że wtedy wręczał mi łapówkę, bo na logikę, to się kupy nie trzyma – mówił Stanisław Gawłowski.©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 13 lutego 2018 r.

(m)

Na zdjęciu: Poseł Stanisław Gawłowski w obecności senatora Piotra Zientarskiego m.in. udowadniał, że zarzut przyjęcia korzyści majątkowych w postaci dwóch zegarków nie ma pokrycia w rzeczywistości.

Fot. Wiesław Miller

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

psalm
2018-02-13 14:40:07
Zaprzestań gniewu i porzuć zapalczywość; nie oburzaj się: to wiedzie tylko ku złemu. 9 Złoczyńcy bowiem wyginą, a ufający Panu posiądą ziemię5. 10 Jeszcze chwila, a nie będzie przestępcy: spojrzysz na jego miejsce, a już go nie będzie. 11 Natomiast pokorni posiądą ziemię6 i będą się rozkoszować wielkim pokojem.
Oli
2018-02-13 14:23:32
Pan Stanisław nawet nie wygląda na uczciwego.
Phi
2018-02-13 11:32:33
PiS rozdał łapówy po 70 tys. z naszych pieniędzy jako nagrody dla rządu. I co? Nikt się społeczeństwa nawet nie spytał, czy chce dać. Po prostu wzięli ze wspólnej kasy dla kolesiów. I nazwali to"premia za ciężką pracę".
HogoFogo
2018-02-13 09:00:58
Co oni z tymi zegarkami? To przychodzi z wiekiem, czy z partią?
,
2018-02-13 08:30:38
Ale gdzie zbiera te dowody, u zegarmistrza?
Dar
2018-02-13 08:26:56
Święty jak całe PO,

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA