Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Posejdon rośnie w oczach [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 19 maja 2018 r. 07:02
Ostatnia aktualizacja: 04 listopada 2020 r. 22:45
Posejdon rośnie w oczach
 

Nowy-stary Posejdon rośnie w oczach. Ta największa obecnie szczecińska budowa ma szansę stać się kolejnym symbolem miasta, jak filharmonia czy Muzeum „Przełomy".

Kilka miesięcy temu spotkanie z dziennikarzami zorganizowano na właśnie ukończonej kondygnacji minus dwa. W piątek przedstawiciele spółki Porto budującej „Posejdon Office", czyli kompleks biurowo-hotelowo-usługowy przy Bramie Portowej w Szczecinie, zaprosili przedstawicieli mediów na briefing na... czwartym piętrze - a w części od strony ul. Partyzantów i Kaszubskiej „Posejdon" sięgnął już siódmego piętra! Tempo prac jest więc imponujące.

Jeśli tak dalej pójdzie nowy „Posejdon" zostanie oddany do użytku o czasie, czyli, tak jak zapowiadano, jesienią 2019 r. Największy kompleks biurowo-hotelowo-usługowy w Szczecinie łącznie z mającymi tu w przyszłości działać kawiarniami i sklepami zaludni się więc za niecałe półtora roku.

Budowlańcy prowadzą prace na dwóch frontach: wewnątrz istniejącego budynku, gdzie jest właśnie podnoszona nośność stropów i dachu, na którym powstanie taras oraz w obrębie nowo budowanej części kompleksu. Tu wykańczana jest konstrukcja siódmej kondygnacji. A jak się dowiedzieliśmy, na przełomie czerwca i lipca wykonawca zamierza zakończyć prace na dziewiątym piętrze.

Już na pierwszy rzut oka widać, że to wielka budowa. Całość zajmie cały kwartał ograniczony ulicami: Partyzantów, Kaszubska, 3 Maja i Brama Portowa. Kompleks składać się będzie ze „starego" budynku „Posejdona" (czyli słynnego dawnego szczecińskiego „PDT”) i nowych skrzydeł - całość przekroczy 50 tys. mkw. powierzchni użytkowej. Większość przeznaczona ma być na powierzchnie biurowe. Znajdzie się jednak również miejsce na wielkie centrum kongresowe (mogące pomieścić blisko tysiąc osób) i dwa hotele Marriotta. Pierwszy – czterogwiazdkowy – dla biznesu pod marką Courtyard i drugi – trzygwiazdkowy – Moxy, dla wymagającego turysty. Oba hotele zajmą prawie 12 tys. mkw. i zaoferują łącznie 248 pokoi z 420 łóżkami.

Dwie najniższe kondygnacje nadziemne (liczące łącznie ponad 3 tys. mkw.) przeznaczone są na handel i usługi - wiemy, że na parterze od strony ul. 3 Maja – swoje obiekty otworzą m.in. Lidl i Super-Pharm. Pod nimi, na dwóch kondygnacjach podziemnego parkingu, powstanie 300 miejsc postojowych dla aut oraz 150 dla rowerów. Ciekawostką ma być zlokalizowany na samej górze przeszklony Sky Bar. Szczecin będzie też można oglądać z tarasu widokowego na dachu.

Dodatkowo w budynku znajdą się fitness, kantyna i restauracje. Niewątpliwą atrakcją ma być ogólnodostępne patio, do którego wchodzić się ma głównym wejściem od strony Bramy Portowej.

- To będzie zielony ogród w samym centrum miasta - zapewnia Mieszko Czarnecki, przedstawiciel spółki Porto budującej „Posejdon". - Z drzewami, klombami, trawnikiem i pionową ścianą wysoką na 15 m (sięgającą 4 piętra) wysadzaną roślinami.

To ważne. Budynek ten (przypomnijmy, obiekt jest częściowo budowany od podstaw a częściowo restaurowany) będzie wyposażony w najnowocześniejsze rozwiązania proekologiczne.

- Wykonaliśmy już pod gmachem 48 odwiertów, każdy 300 metrów w głąb gruntu - mówi Mieszko Czarnecki. - A zainstalowane pompy ciepła pozwolą, by w 80 proc. „Posejdon" sam produkował zużywane ciepło i chłód.

Bo odżywający ponownie szczeciński „Posejdon" (dziesięć lat stał opuszczony) w zamierzeniu ma być nie tylko interesujący architektonicznie. Jak się okazuje, ta biznesowa wizytówka Szczecina będzie również proekologiczna. Dzięki zastosowanym technologiom kompleks zredukuje emisję CO2 o 76 proc. A dzięki wspomnianym odwiertom biurowiec prawie nie będzie potrzebował zewnętrznych źródeł ciepła ani zimna.

Dawny „pedet”, czyli przyszły Posejdon Office, ma kosztować 220 mln zł. Obiekt ma liczyć od 4 do 11 kondygnacji naziemnych. Maksymalna jego wysokość osiągnie 35 metrów. Wiemy, że prawie wszystkie powierzchnie „Posejdona", choć jeszcze niewybudowane, są już wynajęte.

Leszek Wójcik

Fot. Dariusz Gorajski

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pip
2018-05-19 15:07:07
Ukraincy na czarno czy na legalu?
wert
2018-05-19 10:16:48
Musi to jakaś firma ukraińska buduje, bo tablice opisane cyrylicą.
Czy spawać będą ci co spawali szyny tramwajowe do Zdrojów ??
2018-05-19 08:28:27
.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA