Problemem Szczecina , od 25 lat , nie są Związki Zawodowe , ale nieudolni prezesi , dyrektorzy , rady nadzorcze itd. To oni doprowadzili do bankructw kilkaset firm. Firmy padały jak muchy , a oni z dnia na dzień stawali się milionerami. Gdzie były polskie sądy i urzędy skarbowe ?

W tym porozumieniu nie ma nic o obniżeniu pensji.Porozumienie dotyczy jedynie pracowników zwolnionych z promów w odwecie za działania w obronie pracowników PŻM>

Te panie kapitan/ex pzm a ile ty masz aby przetrwać ten ciężki czas, tez 600 USD? Czy może 6.000 USD albo i więcej? Poza tym nie porównuj swoich rodaków do Filipińczyków ponieważ jest to bardzo nieładne z twojej strony.

Związki uspokójcie się bo PŻM upadnie ... Już tak wiele macie na "sumieniu" Pamiętam wojny związkowe o stoczniowców gdy SS Nowa zamykano - walczyliście tylko o gigantyczne odprawy ... a zmiany polityczne z stoczni - niszczenie polityczne Porty Holding , no i niezrozumiała odmowa na budowę statków dla PŻM z kontraktem na miliard dolarów (gigantyczny błąd Szczecina ) tego już nie zauważaliście. Podobnie w Gryfii oburzające formy monopolu związkowych struktur ... można by mnożyć przykłady naszej gospodarki morskiej i negatywnego wpływy związków (w tym głównie Solidarności) na ich los w ostatnich 30-tu latach. Teraz PŻM i protesty Solidarności - bo Pan Dyr Brzezicki stawia twarde warunki WALCZYMY do bólu bo inaczej nie przetrwamy (niestety bez litości / bez negocjacji związkowych - co zabolało Pana P.Kowalskiego - napuszczającego teraz do politycznej wojny za pośrednictwem Pana Jurka / bez komentarza bo na szkodę PZM-u). Byłem na masowcu / niemiecki armator wyszedł z ITF a marynarze / kucharz z Filipin mają kontrakty po 600 USD / umowy pracy na 8 miesięcy - wszystko po to aby przetrwać bardzo trudny rynek frachtowy - aby zaoszczędzić każde 1000 dolarów ... reżim niesamowity - inaczej statki na "żyletki" .... Wszyscy walczymy z rynkiem z nadzieją , że powróci do poziomu 2.000 punktów ... i tutaj Solidarność Pana Jurka ani Pan Wojewoda ani Rząd NIC NIE POMOGĄ !!! Powodzenia dla Zarządu PŻM / WYTRWAŁOŚCI!!! Bo bankructwo PŻM (do groźby którego doprowadził poprzedni Zarząd i m.in. Solidarność - walcząc o wzrost płac , nie słuchając notowań rynkowych ostatnich 3-ech lat, itp.) byłoby największą porażką naszego Szczecina.

Czytam a tu takie ble ble, jakbym czytała slogany wypowiadane przez obecnie panujących w rządzie. Konkrety proszę. O ile zmniejsza się wynagrodzenia pracownikom, ilu pracowników straci pracę oraz co z funduszem socjalnym, który miał ulec zlikwidowaniu?

Co to porozmienie? ;-)

Trochę długo to trwało, ale w końcu się udało ;)

To Jurek - wajchowy na stacji w Myśliborzu - zna się na żegludze?