Dużo zieleni, przestrzenie publiczne, galeria upamiętniająca historię Pomorzan, a nawet klub muzyczny w piwnicach - to pomysł Dominiki Zawojskiej, pracownika naukowego Akademii Sztuki w Szczecinie, na dworzec kolejowy na Pomorzanach w Szczecinie. Czy propozycja szczecinianki ma szansę wpisać się w projekt Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej?
W rozprawie doktorskiej autorka projektu poruszyła kwestie dotyczące kształtowania wnętrz budynków kolejowych. Przeprowadziła szereg badań i ankiet w obszarach, w których znajdują się "zdegradowane i zarazem piękne budynki dworcowe".
Na przykładzie obiektu na Pomorzanach pokazuje przykłady kształtowania zarówno otoczenia, jak i samego budynku z zachowaniem szacunku do historii, ale także wprowadzając nowy element w formie dominującej bryły wejścia.
- Nowa architektura zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz jest współczesna. Natomiast dwie historyczne części pozostają materiałowo utrzymane w przeszłości - tłumaczy Dominika Zawojska. - Szczecin posiada niezwykle ciekawe obiekty kolejowe, w których znajdują się siedziby firm lub są one zupełnie opuszczone. Ich okolice również potrzebują rożnego rodzaju funkcji, które można doprojektować do tej głównej, czyli kolejowej.
Dominika Zawojska po przeprowadzonych badaniach zaproponowała to, czego mieszkańcy z okolic dworca potrzebują najbardziej, czyli: zieleń; miejsca spotkań; galerię upamiętniającą dzieje dzielnicy; klub muzyczny w "przepięknych piwnicach obiektu oraz całą niezbędną infrastrukturę związaną z obiektem kolejowym".
- Mam nadzieję, że w przyszłości projekt zainteresuje osoby odpowiedzialne za założenia Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej i nie tylko wiaty przesiadkowe, ale także przepiękne obiekty, będą miały szanse na odnowienie. Niestety, ale coraz częściej mówi się o ich wyburzeniu - dodaje Dominika Zawojska.
Autorka projektu zwraca także uwagę na to, że gdyby Szczecin posiadał prosperującą kolej miejską, to nie potrzebowałby linii metra.
- Dlaczego nie włączyć w ten plan ciekawych, historycznych obiektów, które już istnieją i potrzebują tylko dobrej i przemyślanej rewitalizacji? - zastanawia się.
Praca została stworzona pod kierunkiem promotora prof. dr hab. J. Jurka oraz promotora pomocniczego dr K. Utechta. To praca doktorska w dziedzinie sztuk plastycznych w dyscyplinie artystycznej sztuki projektowe.
Na dworcu kolejowym przy ulicy Starkiewicza - dawniej Bhf Pommerensdorf - już od kilkudziesięciu lat nie zatrzymał się żaden pociąg. Wybudowano go w latach 90. XIX wieku. Obecnie z dworca pozostał budynek stacyjny oraz dwa perony z wyjątkową drewnianą konstrukcją zadaszeń. Obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków, przez co nie podlega ochronie konserwatorskiej.
Dworzec powstał wtedy, gdy nie istniała jeszcze stacja Wzgórze Hetmańskie. Wówczas był jedynym dworcem pasażerskim dla Pomorzan. Po drugiej wojnie światowej uruchomiono linie tramwajowe oraz otwarty został przystanek kolejowy na Wzgórzach Hetmańskich. To właśnie wtedy Bhf Pommerensdorf stracił na znaczeniu.
Już parę lat temu padł pomysł, aby stary dworzec stał się oddziałem szczecińskiego Muzeum Techniki i Komunikacji. Czy praca doktorska Dominiki Zawojskiej przyczyni się do uratowania unikalnego obiektu przed dalszą degradacją?
Karolina Nawrocka
Wizualizacje: Dominika Zawojska
Fot. Dariusz Gorajski