Wtorek, 23 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Pomorskie zaślubiny z morzem

Data publikacji: 15 marca 2020 r. 10:48
Ostatnia aktualizacja: 15 marca 2020 r. 15:25
Pomorskie zaślubiny z morzem
 

15 marca 1945 roku w Dziwnówku, 17 marca w Mrzeżynie, a 18 marca w Kołobrzegu żołnierze I Armii Wojska Polskiego, po krwawych i zażartych bojach, dotarli nad brzeg Bałtyku, by – nawiązując do gestu wodza Błękitnej Armii gen. Hallera z lutego 1920 roku – dokonać symbolicznego aktu zaślubin Polski – polskich ziem odzyskanych po ośmiu wiekach – z morzem.

Szturm na Wał Pomorski, a zwłaszcza walki o Kołobrzeg, należał do największych, najkrwawszych bitew II wojny światowej. Do wód Bałtyku w Dziwnówku już 15 marca dotarli żołnierze 1. i 2. dywizji WP im. Henryka Dąbrowskiego i to oni pierwsi dokonali aktu zaślubin. Biało-czerwoną flagę w wodach Bałtyku zatknął plutonowy Grzejka, wypowiadając historyczne słowa: „W imieniu Narodu Polskiego bierzemy morze w wieczyste posiadanie”. I wtedy wojsko, za płk. Antonim Szabelskim, dowódcą 5. pułku piechoty, odśpiewało Hymn do Bałtyku.

17 marca ten podniosły akt powtórzyli w Mrzeżynie kapral Sochaczewski i st. ułan Kobyliński z I Warszawskiej Brygady Kawalerii ślubując: „Morze, przyrzekamy ci wierność, po wsze czasy…”, a następnie wrzucając do morza dwa złote pierścienie.

Najbardziej znane i najbardziej uroczyste zaślubiny nastąpiły 18 marca w Kołobrzegu, jako że tu właśnie dostęp do wód Bałtyku okupiono największą daniną polskiej krwi. W tym historycznym akcie uczestniczył zastępca dowódcy I Armii WP ppł. Piotr Jaroszewicz, który w swym przemówieniu stwierdził:

„Żołnierz polski wrócił do Kołobrzegu nad Bałtyk. Zapamiętajcie, to jest historia! Kiedyś o tym dniu przyszłe pokolenia będą mówić ze czcią, jak my mówimy o naszych wielkich przodkach, którzy niegdyś ją tworzyli, Chrobry i Krzywousty”.

W imieniu strudzonych bojem żołnierzy 1. Samodzielnego Pułku Moździeży, 4. Pułku Czołgów Ciężkich, 5. brygady Artylerii Ciężkiej oraz 12. i 18. pułku piechoty sentencję ślubowania wygłosił kapral Franciszek Niewidziajło:

„Przyszliśmy do ciebie morze, po ciężkim i krwawym trudzie. Widzimy, że nie poszedł na marne. Przysięgamy, że cię nigdy nie opuścimy! Rzucając pierścień w twe fale, biorę z tobą ślub, ponieważ tyś było i będziesz na zawsze nasze”.

I rzucił złoty pierścień w morze, a poczet sztandarowy zanurzył w wodzie flagę.

To wielka chwila dla wielu tych ustawionych w karnym szyku żołnierzy, którzy przetrwali sowieckie łagry w syberyjskiej tajdze, ocaleli z rzezi wołyńskich, obław na Wileńszczyźnie i Podlasiu, rekrutów z Lubelszczyzny i Mazowsza. Tych, którzy morza nigdy nie widzieli.

oprac. ław

Fot. archwium

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

rocznik 1969
2020-03-15 15:23:03
Co ja wam zrobiłem ,że tak , jak za "komuny" karmicie nas czarno -białymi filmami , miast zastanowić się nad tym : co zrobić , aby do tego nigdy więcej nie doszło ?? Niech Kaczyński zacznie współpracować miast stawać okoniem i budować wokół siebie mury...mamy wolną Polskę , nie trzeba wstawać z kolan, tylko to uszanujmy i nie szukajmy wrogów, gzie ich nie ma !!
bobo
2020-03-15 11:50:22
znowu tego komunistycznego trupa wyciągacie z szafy?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA