Czteroletni Fabian oddał na charytatywną licytację, dla ratowania małej Ingi z Przęsocina (gmina Police), wielką, mikołajkową paczkę ze słodyczami. Przykład dał mu tata, który na ten sam cel przekazał swój klaser ze zbieranymi od lat monetami. Babcia Fabiana, w podziękowaniu za szlachetność, w niedzielę zabrała wnuczka na gofry do Trzebieży. A przy okazji też wsparła Ingę, bo tego dnia cały utarg z tego punktu gastronomicznego był przeznaczony na pomoc Indze. Tak właśnie powstaje długi łańcuch wielkich serc…
Łańcuch musi być bardzo długi. Bo czteromiesięczna Inga, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA), potrzebuje aż 9,5 miliona złotych na terapię genową. Ta terapia może pomóc pokonać chorobę. Do pomocy włączają się tysiące osób. Trwają akcje charytatywne, organizowane są wyzwania, które angażują kolejnych pomagaczy. Włączył się także prezydent Andrzej Duda, który odpowiedział na wyzwanie "Milion bombek dla Ingusi'.
Swoje usługi za darmo, na rzecz Ingi, oferują przedsiębiorcy. Na miarę swoich sił i możliwości. Ktoś gotowy jest ułożyć kostkę brukową temu, kto wpłaci na konto Ingi największą kwotę za tę usługę. Ktoś inny proponuje reportaż zdjęciowy ze ślubu (na podobnej zasadzie), ktoś naprawi samochód, jeszcze ktoś wymieni opony, ktoś udzieli lekcji z angielskiego… Młodzież np. oferuje pomoc przy rozplątywaniu lampek choinkowych. Pomysłów i zapału nie brakuje.
W niedzielę (13 grudnia) na gofry zaprosiła „Cafe pod Wieżą” w Trzebieży. Cały utarg z tego dnia przekaże na pomoc Indze. Tam właśnie spotkaliśmy panią Dorotę z wnuczkiem Fabianem. A także wiele innych osób.
- Fabian oddał swoją paczkę od Mikołaja na licytację dla Ingi – opowiada pani Dorota. - Zasłużył na nagrodę. Dlatego dzisiaj przyjechaliśmy tutaj na gofry. Przy okazji również wspieramy Ingę.
Na Facebooku trwają licytacja i inne akcje, z których dochód przeznaczony jest na leczenie i rehabilitację Ingi: #bohaterskaInga
Więcej na: siepomaga.pl/inga-sma
Tekst i fot. (sag)