Pod koniec 2016 roku szczecińska prokuratura postanowiła zawiesić śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch członków załogi statku „Nefryt”. Mimo zażalenia na tę decyzję, złożonego przez pełnomocnika pokrzywdzonych, sąd utrzymał ją w mocy. Do tragedii na jednostce szczecińskiego armatora Euroafrica doszło we wrześniu 2015 r.
Przypomnijmy. „Nefryt” z 17-osobową, w całości polską, załogą w afrykańskim porcie Abidżan (Wybrzeże Kości Słoniowej) przez trzy dni był załadowywany orzeszkami shea używanymi do wyrobów kosmetycznych. Załadunek zakończył się 24 września 2015 r. Tego dnia rano przeprowadzono tzw. fumigację, którą nadzorował I oficer. Użyto chemicznego środka do zwalczania szkodników. Wystawiony na działanie powietrza wydziela on fosforowodór – bardzo trujący gaz. Po południu statek wyszedł w morze. Następnego dnia część załogi źle się poczuła. Kapitan zdecydował, by „Nefryt” stanął na redzie portu San Pedro. Wezwany na pokład lekarz zbadał marynarzy i zalecił im leki. Nad ranem 26 września jeden z członków załogi zmarł. Kilka godzin później zmarła jego narzeczona. Trzynaście osób przewieziono do szpitala w Abidżanie.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie nadzoruje śledztwo, prowadzone przez Komendę Wojewódzką Policji, w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dwojga oficerów oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pozostałych 15 członków załogi. Decyzję o zawieszeniu postępowania tłumaczy koniecznością uzyskania informacji i stosownych dokumentów w ramach międzynarodowej pomocy prawnej od władz niemieckich oraz Republiki Wybrzeża Kości Słoniowej.
Cały artykuł w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 24 kwietnia 2017 r.
Elżbieta Kubowska
Fot. PKBWM