- Fiskalizm państwa jest rozwinięty do granic absurdu, a może już go przekroczył – mówi Albin Majkowski z SLD. - To przerażające, że państwo traktuje swoich obywateli-podatników jak potencjalnych przestępców – podkreśla Piotr Misiło, poseł Nowoczesnej.
Do końca kwietnia jest czas na złożenie rocznego rozliczenia podatkowego. Część podatników wywiązała się już z tego obowiązku, ale spora grupa osób wciąż mają to przed sobą. Sprawdzamy, na jakim etapie są politycy, i jak polskie prawo podatkowe.
- Prowadząc własną firmę każdego miesiąca rozliczam się z fiskusem, ale chodzi o zeznanie roczne, to jeszcze go nie złożyłem – mówi Albin Majkowski.
Marszałek województwa Olgierd Geblewicz z PO zdradza, że rozliczeniami z fiskusem w jego domu zajmuje się żona, która jest księgową.
- Rozliczenia dziś są prostsze – zauważa. - Kiedy prowadziłem działalność gospodarczą, sytuacja była bardziej skomplikowana. Teraz dostaje się PIT (z księgowości zakładu pracy – red.) i „przenosi” kwoty z rubryki do rubryki. Nie jest to skomplikowane – mówi Geblewicz.
Podobny podział obowiązków jest w domu posła Nowoczesnej.
- Z fiskusem rozliczam się sam, a właściwie czyni to moja żona – mówi Piotr Misiło.
Polityk Nowoczesnej, który ma doświadczenie w prowadzeniu firm, krytycznie ocenia sytuację na linii fiskus - podatnik. ©℗
Więcej w poniedziałkowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 14 marca 2016
Magdalena SZCZEPKOWSKA
Fot. D.GORAJSKI