Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie zatrzymali 44-letniego mężczyznę podejrzanego o dokonanie dwóch podpaleń, do których doszło 27 kwietnia.
Pierwszy pożar wybuchł w jednym z budynków mieszkalnych przy ul. Piłsudskiego. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, stanowiąc poważne zagrożenie dla życia mieszkańców. W budynku tym znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, a także przedszkole i lokal gastronomiczny, co potęgowało skalę zagrożenia. Jeszcze przed przybyciem straży pożarnej, funkcjonariusze pełniący służbę w rejonie podjęli akcję ratunkową, ewakuując z budynku 10 osób, w tym czworo dzieci. Ich szybka i zdecydowana reakcja zapobiegła tragedii.
Zaledwie kilkadziesiąt minut później doszło do drugiego zdarzenia – tym razem ogień pojawił się w budynku przy ul. Matejki. Tam konieczna była ewakuacja 8 osób. W wyniku pożaru straty materialne oszacowano na ponad 100 tysięcy złotych.
Zaraz po zdarzeniach w komendzie rozpoczęto intensywne działania operacyjne. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego, wspierani przez techników i grupy dochodzeniowo-śledcze, przez całą dobę gromadzili materiał dowodowy, analizowali zapisy monitoringu, przesłuchiwali świadków i zabezpieczali ślady. Ich wysiłki przyniosły efekt — już następnego dnia zatrzymano 44-latka podejrzanego o dokonanie obu podpaleń.
Zatrzymany mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie, gdzie usłyszał zarzuty z art. 163 oraz art. 288 Kodeksu karnego — dotyczące sprowadzenia zagrożenia życia i mienia w wielkich rozmiarach oraz zniszczenia mienia. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie. Jak ustalono, mężczyzna był w przeszłości karany za podobne przestępstwa.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymany mężczyzna może mieć związek z innymi podobnymi zdarzeniami na terenie miasta.
(dAs)