Poruszeni cierpieniem zwierząt zaczęli szyć dla ogarniętej pożarami Australii. Teraz robią to dla zwierząt w Polsce. Wolontariusze z Polic w niedzielę (9 lutego) po raz kolejny spotkali się, żeby szyć wspólnie.
- To, co oglądaliśmy w mediach, w Internecie, to co się działo w Australii, było przerażające. Płacz tych zwierząt poparzonych... - wspomina Karolina Skweres z Polic, jedna z wolontariuszek i inicjatorek akcji "Police szyją dla Australii". - Tego się nie da opisać. Postanowiliśmy, że w ramach pomocy możemy uszyć ładownice, torby i inne potrzebne do ochrony tych zwierząt rzeczy.
Zaczęło się od szycia w domach. Akcja się bardzo szybko rozwinęła. Zorganizowano spotkania - przy maszynach do szycia, stołach do prasowania...
Do tych akcji może dołączyć każdy, kto chce pomóc. Informacje o kolejnych spotkaniach zamieszczane są na stronie facebookowej akcji ("Police szyją dla Australii oraz zwierząt w całej Polsce").
Bo choć szycie dla Australii już się zakończyło, to szycie dla zwierząt trwa. Teraz wolontariusze szyją dla tych w Polsce.
- Każdy przychodzi z tym, co ma - mówi Mariusz Lisiecki, który wcześniej z szyciem nie miał nic wspólnego, a teraz siedzi przy maszynie z innymi wolontariuszami. - Przynieśliśmy maszyny z domów, niektórzy przychodzą z nożycami. Ale też po prostu z chęciami do pomocy przy szyciu, prasowaniu. Sam szyję odkąd jest ta akcja. Przyniosłem tutaj maszynę i poproszono mnie, żebym usiadł i szył. To była szybka nauka.
Teraz spod maszyn do szycia polickich wolontariuszy wychodzą materiałowe ochraniacze dla zwierząt, którymi się opiekują schroniska i polskie fundacje.
- To dla zwierząt m.in. po różnego rodzaju zabiegach, operacjach, wypadkach - mówi wolontariuszka Ewa Kucharska. - Szyjemy, pierzemy bez użycia detergentów, prasujemy, pakujemy... Robimy to też w domach. Wiele osób włączyło się do pomocy. Nawet w szkołach organizowano zbiórki materiałów.
Akcję wspiera organizacyjnie także gmina Police. W niedzielę wolontariuszy odwiedził burmistrz Władysław Diakun.
Miejsca wolontariuszom użyczyła Rada Osiedla nr 2 przy ul. Konopnickiej w Policach.
Tekst i fot. Agnieszka Spirydowicz