Susza, urozmaicona gwałtownymi burzami, daje się wszystkim we znaki. Miasto stara się ulżyć mieszkańcom, rozstawiając wodne kurtyny i tryskacze. Sami mieszkańcy chodzą lekko ubrani, piją dużo napojów, czasem – choć to zabronione – wchodzą do fontann. Kąpieliska przeżywają oblężenie.
Dobrze znane większości ludzi polewaczki nie tylko schładzają powietrze czy rozgrzaną nawierzchnię dróg. Zapobiegają również tworzeniu się tumanów kurzu, śmieci i pyłów, które mają tendencję pojawiać się w upalne dni. Po przejeździe takiego pojazdu łatwiej oddychać. W ostatnich dniach dużo osób się za nimi rozgląda.
Tymczasem wyjazd polewaczki jest zależny od prognozy pogody na najbliższe dni. A na te zapowiadane są opady deszczu i burze. Jeśli zmiana pogody przyniesie kilkudniowe ochłodzenie i podniesienie wilgotność powietrza – wtedy nie wyjadą. Jeśli jednak będzie to krótkotrwała i nieefektywna zmiana pogody, polewaczki ruszą na miasto. Pojawią się na ulicach centrum, ze względu na największe natężenie ruchu drogowego i dużą liczbę pieszych.
Wyjazd polewaczki zależy zatem wyłącznie od pogody.
dk
Fot. Ryszard Pakieser