Najmniejszy na świecie rozrusznik serca oraz najmniejszy podskórny rejestrator zaburzeń rytmu serca pokazano w szpitalu na Pomorzanach. W Szczecinie pierwsze z urządzeń ma być wszczepione pacjentowi jeszcze w tym roku.
Rozrusznik Micra TPS jest 10 razy mniejszy od obecnie stosowanych, wielkości dużej kapsułki witaminowej. Wszczepienie urządzenia nie wymaga nacięcia chirurgicznego w klatce piersiowej, co eliminuje potencjalne źródło powikłań. Mikroskopijna bateria pomaga urządzeniu działać nawet 10 lat, a więc tak długo jak w klasycznym rozruszniku.
- Kiedy w Szczecinie będą pierwsze zabiegi wszczepienia nowego rozrusznika? - dopytywali dziennikarze.
- Ogłosiliśmy przetarg. Procedura trwa długo, ale mam nadzieję, że jesienią powinniśmy taki zabieg przeprowadzić. No może w sierpniu - powiedziała dyrektorka szpitala Barbara Turkiewicz.
Aktualnie cena rozrusznika Micra TPS jest niemała. - Koszt całego urządzenia i osprzętu oraz specjalnych cewników to około 30 tys. złotych - poinformował prof. Kaźmierczak.
Podczas konferencji prasowej pokazano również inne "maleństwo" - rejestrator Reveal LINQ, który służy do długotrwałego monitorowania pracy serca (oceny rytmu). Jak poinformowano, urządzenie jest nieocenione dla pacjentów po udarze, którego przyczyna nie została ustalona.
Co ciekawe pacjent z rozrusznikiem i malutkim "holterkiem" może bez problemu przechodzić badania rezonansem magnetycznym, co do tej pory było niemożliwe.
(kl)
Więcej w "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 25 maja 2016 roku.
Na zdjęciu: Prof. Jarosław Kaźmierczak pokazuje jak wszczepia się rozrusznik serca.
Fot. Dariusz GORAJSKI