Od 1 października br. opłata stała za pobyt dziecka w żłobku miejskim w Koszalinie wzrośnie z 580 zł do 1750 zł, a maksymalna opłata żywieniowa będzie mogła wzrosnąć do 20 zł – wynika z uchwały, którą Rada Miejska w Koszalinie przyjęła w poniedziałek na nadzwyczajnej sesji.
Uchwałę zmieniającą tę z 2019 r. w sprawie ustalenia wysokości opłat za pobyt dziecka w żłobku prowadzonym przez miasto Koszalin Rada Miejska przyjęła 13 głosami klubu Koalicji Obywatelskiej, przy sprzeciwie sześciu radnych z klubów PiS i Trzeciej Drogi. Czworo radnych było nieobecnych.
Przyjęte zapisy dotyczą podniesienia opłaty stałej za pobyt dziecka w żłobku miejskim w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) z kwoty 580 zł do 1750 zł. Pozwalają także podnieść dzienną opłatę żywieniową do 20 zł.
Wcześniej w głosowaniach przepadły poprawki do projektu uchwały zaproponowane przez radnego Błażeja Papiernika (Trzecia Droga) zakładające podniesienie opłaty stałej za pobyt dziecka w żłobku do kwoty 1500 zł i ustalenia maksymalnej dziennej stawki żywieniowej na poziomie 15 zł.
Uchwała zacznie obowiązywać 1 października br., gdy rusza rządowy program "Aktywny Rodzic", w ramach którego rodzice będą mogli składać wnioski do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o świadczenie "aktywnie w żłobku" przysługujące w wysokości do 1500 zł miesięcznie na dziecko lub do 1900 zł na dziecko z niepełnosprawnościami.
Z 1750 zł opłaty stałej za pobyt dziecka w żłobku miejskim w Koszalinie 1500 zł stanowić ma świadczenie z programu "Aktywny Rodzic", 250 zł dopłacą rodzice. Do końca 2024 r. stawka żywieniowa ma pozostać na poziomie 10 zł, o czym zapewnili na briefingu przed sesją prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj i jego zastępca Sebastian Tałaj. W efekcie rodzice miesięcznie z własnej kieszeni płacić będą za żłobek 460 zł. Obecnie, korzystając z dopłaty z ZUS, z rodzinnego kapitału opiekuńczego, płacą odpowiednio 390 zł (180 zł opłaty stałej i 210 zł za wyżywienie) lub 290 zł (80 zł opłaty stałej i 210 zł za wyżywienie).
"Po zmianach będzie podwyżka dla rodziców, bo budżet nam się nie spina. Brakuje ponad 20 mln zł" – przyznał zastępca prezydenta Koszalina Sebastian Tałaj.
Zaznaczył, że miesięczny koszt utrzymania dziecka w koszalińskim żłobku wyniósł w pierwszym półroczu br. 2562 zł. Miasto dopłaca do żłobków niemal 18 mln zł - to tegoroczna prognoza. Dzięki podniesieniu opłaty stałej w żłobkach w koszalińskim budżecie ma zostawać miesięcznie 900 tys. zł, rocznie to 9,7 mln. Uzyskane oszczędności będą mogły być przeznaczone na inwestycje w żłobkach, w tym remonty, infrastrukturę, zakup sprzętu, ale także na bieżące i majątkowe wydatki.
"Szukamy pieniędzy na wkład własny, bo szykują nam się inwestycje. Państwo darmowe się skończyło. Musimy wspólnymi siłami (…) doprowadzić do tego, by miasto wstało z kolan" – podkreślił Tałaj.
Prezydent Sobieraj dodał, że w 2025 r. konieczne będą cięcia bieżących wydatków budżetowych o 68 mln zł, bo w ostatnich latach dochody malały, a wydatki rosły. Zaznaczył, że miasta nie stać, by rodzicom pójść na rękę i opłatę stałą podnieść do kwoty 1500 zł finansowanej przez państwo. Pozostałymi kosztami finansowania żłobków miasto, jak wskazał Sobieraj, musi się podzielić z rodzicami.
W dyskusji na sesji radni PiS i Trzeciej Drogi wskazywali na brak konsultacji społecznych przed wprowadzeniem projektu pod obrady. Ponadto w ich ocenie ideą wprowadzenia rządowego programu "Aktywny Rodzic" było odciążenie rodziców, a nie obciążenie ich dodatkowymi kosztami na dziecko. Ponadto podawali przykłady samorządów w Polsce, które nową opłatę stałą ustaliły na poziomie rządowego świadczenia.
Miejski Żłobek w Koszalinie dysponuje siedmioma oddziałami, w których jest 540 miejsc dla dzieci.
W poniedziałek Rada Miejska zdecydowała także o obniżeniu dotacji miejskiej dla żłobków niepublicznych i klubów dziecięcych. Rocznie da to 1,8 mln zł oszczędności w budżecie.