Mężczyzna idąc z kolegą jedną z ulic w Darłowie wpadł do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Jak się później okazało to była jego podwójna wpadka. Po wyciągnięciu przechodnia z pułapki się okazało, że był poszukiwany przez policję.
Do nietypowego zdarzenia doszło w ubiegły wtorek. 28-letni mężczyzna nie zauważył przeszkody na chodniku i wpadł do studzienki. Kolega, z którym szedł, natychmiast zadzwonił na policję prosząc o interwencję.
Po wyciągnięciu nieszczęśnika z dziury, policjanci rutynowo wylegitymowali uratowanego. Okazało się, że jest poszukiwany przez prokuraturę, która od jakiegoś czasu nie mogła ustalić jego miejsca pobytu. Po przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony do domu.
(lw)
Fot. Robert STACHNIK