W Książnicy Stargardzkiej przy ul. Mieszka I oglądać można nową wystawę. Jej tytuł brzmi „Miasto ludzi, miasto czasu. Stargard po 1945 roku”.
Autorką wystawy, składającej się z plansz, zdjęć oraz pamiątek wyeksponowanych w gablotach, jest Jolanta Aniszewska, dyrektor Książnicy Stargardzkiej. Ekspozycja, podzielona na kilka bloków tematycznych, otwarta w miniony wtorek 6 maja, znajduje się w Strefie Dzieci i Młodzieży. Obrazuje wydarzenia, pokazuje zmiany w Stargardzie na przestrzeni 8 minionych dekad; od wojennych zniszczeń miasta przez jego odbudowę, aż po współczesność.
– To moja bardzo osobista, bardzo subiektywna opowieść o tym, jak ja postrzegam te dekady – opowiada Jolanta Aniszewska, dyrektor KS. – Ostatnią monografię miasta mieliśmy wydaną w latach 60. Nie mamy zebranego materiału historycznego, który opowiadałby, jak wyglądała historia naszego miasta w ostatnich dziesięcioleciach. Dopiero się do tego przymierzamy.
Wystawa Jolanty Aniszewskiej jest opowieścią o codzienności i przemianach, widzianych oczami pierwszych powojennych mieszkańców i współczesnych stargardzian.
– Jaki będzie Stargard jutra, jaki ślad zostawimy kolejnym pokoleniom? – retorycznie pyta autorka wystawy. – Tego my nie wiemy. Wiemy jednak, że to my go zostawimy. I albo ktoś będzie nas kiedyś za ten ślad historii chwalił, albo ganił.
– Te 80 lat niech będą dla nas refleksją nad tym, z czego cieszyły się poprzednie pokolenia, z jak niewielu rzeczy były w stanie już się cieszyć, z czego my jesteśmy w stanie się cieszyć i jak my ten Stargard chcemy dalej rozwijać – mówi Piotr Mync, zastępca prezydenta Stargardu. ©℗
Tekst i fot. (w)