Poniedziałek, 25 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Podniósł teren i zalewa sąsiadów

Data publikacji: 05 stycznia 2019 r. 07:30
Ostatnia aktualizacja: 07 marca 2024 r. 20:36
Podniósł teren i zalewa sąsiadów
 

Przez prawie trzynaście lat Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) w Szczecinie nie potrafi wymóc na właścicielu działki przy ul. Podbórzańskiej w Szczecinie Arturze J., by ten doprowadził teren swojej działki do stanu sprzed 13 lat. Wtedy to usypał on metrową skarpę, na której wybudował swój domek. Tyle tylko że J. ma płaski dojazd do garażu, a sąsiadom przy ul. Widokowej zalewany jest położony niżej teren.

Artur J., który budował swój domek na Warszewie, nie przejmował się i nadal nie przejmuje sąsiadami oraz nadzorem budowlanym, który przez kilkanaście lat nie potrafi zmusić go, by usunął ziemię, którą nawiózł na teren całej posesji. Jednego dnia najechały na jego działkę potężne wywrotki, wysypały ziemię, która potem została błyskawicznie rozplantowana przez spychacze. J. miał zgodę na podniesienie terenu, ale tylko na teren, na którym miały być fundamenty domku, ale J. podniósł wysokość całej działki.

Podniesienie działki spowodowało, że sąsiedzi mieszkający poniżej, na ul. Widokowej, mają zasłonięty widok, a woda deszczowa wlewa się na ich teren. Mur oporowy, jaki J. postawił kilka lat temu, zaczyna pękać i może dojść do jego zawalenia. Nieruchomość państwa S., którzy sąsiadują z podniesioną działką J., straciła na swej wartości. – Działka sąsiada jest tak wysoko, że często z jego posesji wpada na nasz teren lekko kopnięta piłka przez dzieci – mówią poszkodowani sąsiedzi.

Ubiegając się o podniesienie wysokości działki, J. motywował to tym, że chce zrównać wjazd do garażu z krawędzią ulicy Podbórzańskiej. Obawiał się, że spływająca woda będzie wlewała się do garażu. Urzędnicy wydali taką zgodę, ale J. podniósł wysokość całej działki, na co nie miał zgody. Już w roku 2006 PINB sporządził protokół z wizji lokalnej i stwierdził, że J. nielegalnie usypał ziemię i ją rozplantował, co było niezgodne z otrzymanymi decyzjami. Przy okazji kontrola wykazała, że inwestor nie posiadał dziennika budowy, którą już prowadził. Już wówczas była to samowola, której Atrur J. nie usankcjonował do dziś.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 4 stycznia 2019 r.

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

tak jest
2024-03-07 19:48:46
Nadzory budowlane to panstwo w panstwie,.Wyższe instancje zamiast dyscyplinowac podlegle organy czynią to samo!Jak muszą być przekonani że sa bezkarni!,i postepowania prowadża w sposób stronniczy,pomijając celowo prawo budowlane ,wykorzystując przepisy KPA do wydawania kolejnych postanowień!!
gość58
2019-01-05 20:22:13
Na taką samowolę ustanowione jest prawo. Podniesienie terenu bez pozwolenia na budowę zgodnie z obowiązującymi przepisami jest traktowane i musi być potraktowane przez PINB jako samowola budowlana. Inwestor żeby podnieść teren musi uzyskać wcześniej pozwolenie wodnoprawne, dlatego, że jest to zmiana stosunków wodnych na danym terenie. Takie pozwolenie wodnoprawne poprzedza wydanie pozwolenia na budowę. Od przestrzegania zgodności zagospodarowania tereru z pozwoleniem na budowę jest POWIATOWY INSPEKTOR NADZORU BUDOWLANEGO W SZCZECINIE. Jeżeli z tym problemem nie radzi sobie PINB to sprawę należy zaskarżyć do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jeżeli to nie zadziała sprawę należy skierować do Sądu. Wtedy zapewne sprawa się wyjaśni, gdyż SĄD przeprowadza weryfikację zgodności z prawem.
Taka jest prawda
2019-01-05 15:58:17
Jak najszybciej iść z tym do telewizji żeby to nagłośnić co ten Artur J. wyprawia!
gg
2019-01-05 09:00:05
ciekawe ile drzew wcieto przy okazji ktore by ograniczały splyw wody...a z takim problemem najlepiej do programow typu inwerwencja,uwaga,alert,alarm, -w tv, wtedy bedzie glosno i sie zainteresuja odpowiednie organ

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA