Pod Ińskiem pękła rura, woda była blisko

Kilka dni trwały prace związane z wymianą rury. Fot. Wioletta Mordasiewicz  

Mieszkańcy Ściennego w gminie Ińsko kilka dni żyli w strachu. Woda zaczęła niebezpiecznie zbliżać się do ich posesji.  

- Mieszkańcy czują się zagrożeni, wody z dnia na dzień jest coraz więcej - mówi pani Aleksandra ze Stargardu. - Niemal sięga już budynków. Strażacy zrobili wał przeciwpowodziowy, ale woda już przez niego przeciekła. Tam mieszkają moi znajomi. 

Jak się okazało, w Ściennem zarwała się rura znajdująca się pod drogą. To ona odprowadzała wodę z jeziora Starażno do rowu. Gdy pękła, woda zaczęła wzbierać także przy posesjach mieszkańców. Minęło kilka dni, nim gmina uporała się z awarią.

- Samo wyczyszczenie rowu nic nie dało, gdyż rura pod drogą została zarwana i woda z jeziora nie była odprowadzana tak, jak powinna - wyjaśnia Michał Kupczyński, zastępca burmistrza Ińska. -  Trzeba było podłączyć nową rurę. Niestety, materiały były trudno dostępne. 

Kilka dni ekipa walczyła z wymianą rury. Roboty prowadziła lokalna firma KrisMar Krzysztof Woźniak i Wojciech Klonowski.

- W Ściennem już nie ma zagrożenia - powiedział w sobotę Wojciech Klonowski. - Poziom wody w jeziorze już zaczął opadać.

(w)