Modernizacja linii kolejowej Szczecin – Berlin po niemieckiej stronie miała zakończyć się pod koniec 2026 roku, ale została przesunięta o rok. Co wcale nie oznacza, że wtedy będziemy już mogli wsiąść w pociąg i ruszyć na Hauptbahnhof.
O sprawie poinformował portal Deutsche Welle. Powołał się na komunikat Deutsche Bahn, w którym przeczytamy: „Projekt został opóźniony z powodu poważnego niedoboru wykwalifikowanych pracowników w branży budowlanej, w szczególności w zakresie technologii sterowania i bezpieczeństwa. Ta trudna sytuacja wpływa zarówno na rozbudowę i nowe projekty budowlane, jak i na renowację istniejących sieci”.
Gdy prace się zakończą, pociąg na linii Szczecin – Berlin ma móc jechać do 160 km/h. Podróż zajmie wtedy półtorej godziny. 20 minut szybciej niż było to do tej pory.
Po polskiej stronie także trudno mówić od zbliżaniu się do satysfakcjonującego finału. Na razie są projekty. Polskie Linie Kolejowe starają się o europejskie pieniądze. Jeśli to się uda, pociąg ze stolicy Pomorza Zachodniego do stolicy Niemiec mógłby ruszyć w 2028 roku.
Jakie opcje pozostają szczecinianom podróżującym do Berlina, oprócz własnego samochodu? Po pierwsze – komunikacja zastępcza na linii Angermünde – Szczecin. Po drugie – Flixbus. Po trzecie – wynajęcie auta z kierowcą od jednej z firm specjalizujących się w transferach za granicę.
Trzeba pamiętać, że Niemcy prowadzą na granicy kontrole, co podróż w stronę Berlina może opóźnić. Zawsze trzeba mieć przy sobie dowód osobisty. ©℗
(as)