Sam "Stanisław Moniuszko" pojawił się w środę na Dworcu Głównym w Szczecinie, aby wziąć udział w uroczystości nadania pociągowi Przewozów Regionalnych swojego imienia. Wydarzenie odbyło się w ramach obchodów 200. rocznicy urodzin kompozytora.
- Nie spodziewałem się tylu gości. To miała być niespodzianka. Idę kupić bilet, a potem pojadę do Słupska. Tam mam przyjaciół i będzie małe delikatne spotkanko kompozytorów. Wymienimy swoje doświadczenia muzyczne - mówił "Stanisław Moniuszko", w którego wcielił się aktor Teatru Polskiego w Szczecinie Adam Dzieciniak. - Uwielbiam jeździć pociągami. Można obejrzeć tyle pięknych pejzaży. W pociągach napisałem mnóstwo historii muzycznych.
Na kompozytora na peronie pierwszym czekały dzieci, które specjalnie na jego przybycie zaśpiewały "Prząśniczkę". Następnie na tor wjechał specjalnie wyklejony pociąg, w którym podczas kursów słychać będzie muzykę kompozytora. Natomiast w środku składu znajdują się ciekawostki na temat życia i twórczości kompozytora.
W uroczystości wzięła udział potomkini kompozytora Adrianna Jankowska-Moniuszko. - Cenne jest to, aby znać swoich przodków i ziemię z której się pochodzi. Myślę, że dzięki pieśniom Moniuszki jest to możliwe - mówiła. - Jego pieśni religijne są poważne, a te domowe z humorem. Cieszy nas, że jest pociąg Moniuszko. On sam często nimi jeździł. Podróżował, aby uczyć się w różnych miejscach, ale zawsze wracał do domu.
W wydarzeniu udział wzięli także Olgierd Geblewicz - Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego oraz Jacek Jekiel – dyrektor Opery na Zamku, wojewódzki koordynator obchodów Roku Moniuszkowskiego. O godz. 13:06 "Stanisław Moniuszko" odjechał do Słupska, a Chór Opery na Zamku zaśpiewał „Przylecieli sokołowie”. ©℗
(KaNa)
Na zdjęciu: Podobno Stanisław Moniuszko lubił jeździć pociągami...
Fot. Dariusz Gorajski