Właściciele punktów gastronomicznych kończą we wrześniu działalność, zwijają sprzęt oraz wyposażenie obiektów gastronomicznych i zabijają swoje budy dechami – takie obrazki po sezonie letnim widzimy od lat m.in. w Pobierowie, nadmorskiej miejscowości w gminie Rewal.
Widoczna na zdjęciu obskurna buda, która latem jest punktem gastronomicznym przy głównej ulicy Pobierowa, czyli Grunwaldzkiej, należy do jednego z miejscowych mieszkańców. Nie przejmuje się on jednak tym, jaki bałagan zostawił po sobie.
Nie tylko zresztą on, bo także inni, jak chociażby właściciele letnich punktów gastronomicznych ustawionych na środku ulicy, czyli ogródków gastronomicznych. Dziś leżą w nich liście i śmieci, podobnie jak w wielu innych obiektach. Nikomu z właścicieli nie chce się posprzątać tego bałaganu, bo przecież do sezonu jest jeszcze sporo czasu.
Bałagan rzeczywiście bardzo widoczny na załączonym zdjęciu ;) Może źle patrzę, ale na zdjęciu widzę lokal zabezpieczony przed dewastacją czy włamaniem. Trudno o lepsze, kiedy działa się tylko w sezonie.
Jaki wpływ na liście mają właściciele w listopadzie czy w marcu? O ile mi wiadomo żaden z nich nie podpisał umowy z matką naturą. Nie lepiej zrobić artykuł w lecie, kiedy wszystko wygląda pięknie i zachęcać do przyjazdu do Pobierowa?
piekne pobierowo w sezonie letnim
2018-03-11 19:38:54
panie kwiatkowski szkoda mi pana normalni ludzie to by promowali swoja miejscowosc a nie obrzucali brudami jesli pan jest chetny to moze pan pilnowac tych lokali poza sezonem wtedy nie trzeba bedzie ich zabezpieczac to nie kolobrzeg czy miedzyzdroje ze funkcjonuje caly rok wic mysle ze powinien pan dzialac w innym kierunku ten lokal zabity dechami jest w sezonie bardzo ladny mozna zrobic zdjecie i opublikowac w sezonie pozdrawiam
komentarz
2018-03-10 22:39:28
To nie brud tylko zabezpieczenie przed dewastacją
RSA
2018-03-10 20:31:24
Należy karać za brud, niechlujstwao i bałagan w miejscach publicznych. Tak jest w RPA. Jeśli cię na to nie stać lub sam jesteś niechlujem to nie zabieraj się za tego rodzaju biznes.
obserwator
2018-03-10 12:16:32
ale januszek z sandry jest najlepszym kumplem mirusia
taka prawda:
2018-03-10 00:54:13
tacy radni jakie budy.
Karlito
2018-03-09 22:28:24
Przecież właściciele tych punktów zaśmieconych czym się da to są właśnie radni! No ja nie mogę, co za komedianci w tych gazetach teraz xD
P.S. Witamy w Gminie Rewal, Powiat Gryfice
Ciekawy
2018-03-09 19:48:11
Czy pan Mirosław nie uczyl czasem ZPT w sp nr.3? Za komuny i jej zmierzchu? Moze tez artykul powstanie? Czy raczej nie .... ;)
Stary człowiek a może
2018-03-09 18:40:16
A co wobec tego robi tam Straż Miejska-? Czy aby Komendant nie powinien był być postawiony do "raportu" i rozliczony jak należy ze swych ustawowych obowiązków-? A może na jego miejsce już jest kandydat-?
d
2018-03-09 18:32:05
ja kiedyś jeździłem nad morze po sezonie i w ferie ,ale teraz krajobraz miejscowości po sezonie to tragedia takie obrazki jak na zdjęciu powyżej to norma , teraz widok nadmorskich miejscowości to płyty wiórowe, stare podarte plandeki itp., moim zdaniem radni powinni dbać o wizerunek tych miejscowości bo turyści nie tylko są w wakacje , a i mieszkańcom takie widoki pewnie przeszkadzają (tym co nie mają biznesu bo im tylko kasa przed oczami)
-
2018-03-09 18:25:57
A co, w Szczecinie lepiej?
k
2018-03-09 18:02:35
Trochę Panu współczuję - jeżdzi tam Pan , pisze - chyba Pan lubi te miejsca .A prawda taka ,że tam tylko kasa , morze , wiatr i szczególnie w P. konsumenci -latem . I tyle . Przyroda , las , morze -nie maja znaczenia zarówno dla tych , którzy tam kasę wydają , jak i tych , którzy ją tam przyjmuja . Te miejscowości już dawno zniszczyła KASA !!!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.