Na wniosek burmistrza Mieczysława Sawaryna zwołana została w miniony piątek (2 listopada) nadzwyczajna sesja gryfińskiej Rady Miejskiej. Zaskoczonych tym faktem było wielu. Raz, że „27 września odbyła się ostatnia w tej kadencji sesja Rady Miejskiej w Gryfinie” – jak czytamy na internetowej stronie UMiG, gdzie informację tę ilustruje także pamiątkowe zdjęcie radnych VII kadencji – dwa, że w porządku obrad znalazły się zagadnienia, które nie wymagały pilnego rozstrzygnięcia i mogły być procedowane w trybie sesji zwyczajnej.
– Radni, którym za niespełna dwa tygodnie kończy się kadencja, przegłosowali podwyżki opłat za śmieci i zwiększyli stawki podatku od nieruchomości – oburzają się nasi Czytelnicy.
Zanim zaczęły się obrady, radni opozycyjni oraz grupa jeszcze niezaprzysiężonych radnych, którzy w niedawnych wyborach otrzymali mandat zaufania od lokalnej społeczności (wybrano dziesięcioro nowych radnych), wystąpili z apelem do burmistrza o wycofanie z porządku obrad nadzwyczajnej sesji projektów kontrowersyjnych uchwał.
„Uważamy, że decyzje dotyczące tak istotnych spraw dla mieszkańców naszej Gminy powinny być podejmowane przez radnych Rady Miejskiej wyłonionych w wyborach w dniu 21.10.2018 r., a nie przez kilku radnych, którzy nie uzyskali mandatu od mieszkańców w ostatnich wyborach” – ocenili apelujący, a ich stanowisko na początku piątkowej sesji odczytał radny Rafał Guga, ponownie wybrany na kolejną kadencję.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 9 listopada 2018 r.
Tekst i fot. Maria PIZNAL