Szkody nie tak dotkliwe, jak podczas pamiętnego sztormu w 2017 roku – żywioł wprawdzie podmył pobliskie wydmy i zdemolował niektóre wejścia, ale tym razem oszczędził tarasy smażalni przy bazie rybackiej w Międzyzdrojach. Jednak porządkowanie tego co morskie fale naniosły pod bazę podczas pierwszego w tym roku sztormu (w dniach 2-3 stycznia) kosztować będzie właścicieli terenu sporo czasu i wysiłku.
– Może przy tej okazji współwłaściciele bazy rybackiej uporządkują na swoim zapleczu to, co jak widać, wcale śmietniskiem naniesionym przez wodę nie jest – wytyka napotkany przy bazie rybackiej turysta z Legnicy. – Nawet wśród drzewa naniesionego przez sztorm jest mnóstwo śmieci, które mogą pochodzić z tych okolic, a morze teraz oddało. Przyjeżdżamy tu z rodziną od kilku lat i lubimy zjeść rybkę w tutejszych smażalniach, jednak bałagan pomiędzy kontenerami na końcu bazy nie jest zachęcającą wizytówką tego miejsca.
Sztormowe fale naniosły również sporo drzewa i śmieci w okolice mola i wdarły się do tamtejszej restauracji, a także obmyły część wydmy i konstrukcję nowej kładki położonej po zachodniej stronie mola tuż przy wydmie (sam pomost został w tym miejscu zdjęty na okres jesienno-zimowy). Najbardziej jednak podczas wiatru i sztormu ucierpiały schody zejściowe z Kawczej Góry na plażę. Podmyty i osunięty klif odsłonił betonowe płyty podstawy konstrukcji. Ze względów bezpieczeństwa schody na plażę zostały zamknięte do odwołania. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożenia i zakaz przestrzegają. Podczas robienia zdjęć natknęliśmy się na parę śmiałków, która zeszła na plażę z samej góry, obchodząc ustawione przez Woliński Park Narodowy barierki.
Tekst i fot. (maz)