W Koszalinie zapadł wyrok skazujący matkę dwójki rodzeństwa, które wypadło przez okno z 9 piętra wieżowca przy ul. Władysława IV w Koszalinie.
Przypomnijmy, że tragedia, w której życie straciła 4-letnia Amelia i 5-letni Sebastian, rozegrała się 30 czerwca 2020 roku. W tym czasie w mieszkaniu przebywała matka rodzeństwa oraz jeszcze dwoje jej młodszych dzieci. Joanna W. w chwili zdarzenia zajmowała się właśnie nimi.
Ponieważ kobieta była trzeźwa, śledczy całe zajście potraktowali początkowo, jako nieszczęśliwy wypadek. Zdanie zmienili dopiero po zasięgnięciu opinii biegłych, którzy wykryli w organizmie Joanny W. śladowe ilości amfetaminy. Okazało się, że dzień wcześniej odwiedził ją i jej partnera ich wspólny znajomy, który dosypał im do napojów narkotyk. Dopiero po jego wypiciu przyznał, że zrobił im żart.
Kobieta nie zdawała sobie sprawy, że mogło to zachwiać jej ostrożnością także następnego dnia. Ostatecznie prokuratura doprowadziła ją przed sąd, oskarżając o niedopilnowanie dzieci i nieumyślne przyczynienie się do ich śmierci. Najpierw Joanna W. nie przyznawała się do zarzucanych jej czynów, ale w czwartek w trakcie pierwszej rozprawy sądowej, która toczyła się za zamkniętymi drzwiami, poddała się dobrowolnie karze. Sąd zatwierdził dla niej rok pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny. ©℗
(pw)