Jeszcze w piątek rano (22 czerwca) strażacy polewali wodą budynek przy ul. Armii Krajowej w Świnoujściu. Ulica była nieprzejezdna. Zorganizowano objazd. O g. 7.30 przekazano pogorzelisko policji. Strażacy, z którymi udało się nam porozmawiać przyznali, że akcja gaszenia była w pewnych momentach bardzo trudna.
Ogień objął pustostan. Nikt nie stracił więc mieszkania, ale z wnętrza musieli uciec bezdomni, którzy znaleźli tam sobie schronienie. Budynek jest własnością prywatnej spółki. Jak już wcześniej informowaliśmy - trzeba było ewakuować mieszkańców sąsiednich budynków. Ucierpiała kobieta, która z poparzona ręką znalazła się w szpitalu. Po tym jak w placówce opatrzono jej ranę - wypisała się na własne życzenie.
- Miasto zabezpieczyło 42 miejsca noclegowe dla ewentualnych poszkodowanych oraz autobus komunikacji miejskiej do ich przewozu. Z przygotowanych miejsc skorzystało czterech obywateli Ukrainy, którzy w chwili pożaru przebywali w sąsiedniej kamienicy - poinformowała Hanna Lachowska z Biura Informacji i Konsultacji Społecznych.
W piątek o godzinie 7.30 straż pożarna przekazała pogorzelisko policji. Na miejscu pracuje też inspektor nadzoru budowlanego. Obowiązek zabezpieczenia pogorzeliska leży po stronie właściciela, którym jest prywatna spółka.
Tekst i fot. BaT