Flis Odrzański w tym roku nosi imię Elżbiety Marszałek, inicjatorki i organizatorki poprzednich wypraw wodnych. Nie ma tratwy, którą budowano co roku, ale są flisacy i szkutnicy, którzy podtrzymują wieloletnią tradycję promowania Odry jako drogi wodnej pełnej turystycznych atrakcji.
Organizatorem tegorocznej wyprawy jest Polski Cech Flisaków, Szkutników i Sterników – nowe stowarzyszenie, założone przez miłośników Odry i flisackich tradycji. Ma siedzibę w Witowicach w województwie dolnośląskim. Przewodniczy mu cechmistrz Arkadiusz Drulis, szyper Flisów Odrzańskich i właściciel warsztatów szkutniczych koło Wrocławia. Funkcję wiceprezesa pełni retman Mieczysław Łabęcki z Ulanowa.
Flis rozpoczęto w miniony weekend w miejscowości Uraz (woj. dolnośląskie). Finał wyprawy odbędzie się w sobotę (11 lipca) w Szczecinie. Po drodze jej uczestnicy zatrzymują się różnych nadodrzańskich miasteczkach i wsiach.
– Jednostkami sztandarowymi są dwa galary, którym towarzyszą jachty i łodzie motorowe – informuje Elżbieta Marszałek, która w liście do flisaków napisała, że jest z nich dumna, gdyż kontynuując tradycje Flisu Odrzańskiego, stworzyli historię nowych wodniackich wydarzeń na Odrze.
W sobotę w południe ma się odbyć parada jednostek u stóp Wałów Chrobrego w Szczecinie. Później zacumują przy Łasztowni, gdzie zaplanowano spotkanie na skwerze Kapitanów, a następnie w Starej Rzeźni (w sali Iluzjon).
(ek)
Fot. Arkadiusz Drulis