Platforma pyta ministra o nabrzeża niedostępne na Dni Morza

 

To, że nabrzeża u stóp Wałów Chrobrego nie będą dostępne dla mieszkańców i turystów podczas Dni Morza, to skandal - uważają szczecińscy politycy Platformy Obywatelskiej. I ślą pytania do ministra gospodarki morskiej w tej sprawie.

- Zacznę słowami Wojciecha Młynarskiego. Taka myśl po ostatnich dniach się nasuwa: "Co by tu jeszcze spieprzyć, co by tu jeszcze spieprzyć, panowie?" - mówi poseł Piotr Misiło. - Bo trudno inaczej podchodzić do sprawy, biorąc pod uwagę to, co prezentują władze Żeglugi Szczecińskiej, PŻM-u, ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Upadek klubu siatkarskiego. Za chwilę drugie urodziny stępki. A teraz pozbawienie możliwości korzystania z nabrzeży przez szczecinian i gości. Rzecz właściwie skandaliczna, nie do pomyślenia.

Misiło uważa, że 500 tysięcy złotych, jakich spółka Polsteam Żegluga Szczecińska domagała się od władz miasta za udostępnienie nabrzeży (o takiej kwocie informował magistrat), jest horrendalna. Dlatego Misiło i Obrycki skierowali do ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka interpelację w tej sprawie. Politycy pytają m.in. jakiej stawki Polsteam zażądał od miasta za wynajem nabrzeży, o roczne przychody i dochody z tytułu najmu oraz o to, czy resort zaangażował się w jakiś sposób w organizację tegorocznych Dni Morza.

- Dni Morza od zawsze były na Wałach Chrobrego. Wały Chrobrego to serce Szczecina, integralna część tkanki miejskiej. Oto po przejęciu władzy przez PiS dowiadujemy się, że to część spółki, która chce zarabiać na magistracie -  opowiada Norbert Obrycki. - Chciałbym złożyć jasną deklarację. Jeżeli wyborcy zaufają nam w wyborach, będzie to jedno z pierwszych działań w Szczecinie: Wały Chrobrego w swej całości będą jedną integralną częścią. Wrócą do magistratu. Zrobimy to. 

Przypomnijmy, że wedle Grupy PŻM, większościowego udziałowca w Polsteamie, wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska zaproponował kwotę 50 tysięcy złotych za wynajem i spółka zgodziła się na nią zgodziła, ale miasto wycofało się ze swojej propozycji. Z kolei z relacji magistratu wynika, że jedyna oferta Polsteamu złożona na piśmie opiewała na 0,5 miliona złotych, na co władze miasta przystać nie mogły, i zaproponowały wynajęcie nabrzeża za symboliczną sumę - propozycja z nową kwotą, czyli z 50 tysiącami złotych, przyszła o wiele za późno, i wcale nie proponował jej K. Soska.©℗

(as)

Fot. Ryszard Pakieser

Od lewej: Posłowie Norbert Obrycki i Piotr Misiło wysłali do ministerstwa gospodarki morskiej interpelację.