Teoretycznie aż 10 lat za kratkami może spędzić 62-latek z Kołobrzegu, który znalazł cudzą kartę bankomatową.
Oczywiście podniesienie jej nie jest karalne, ale już posługiwanie się nią tak. Człowiek, o którym mowa, nie zamierzał bowiem oddać zguby do banku. Nie chciał też odnieść jej ani na policję, ani do biura rzeczy znalezionych. Zamiast tego wsadził ją do kieszeni i opłacał przy jej użyciu zakupy w jednym ze sklepów spożywczych. Transakcje finansowe realizował zbliżeniowo. W sumie uszczuplił konto właściciela karty o 130 zł.
Policjantom, którzy otrzymali zgłoszenie o kradzieży środków, udało się ustalić złodzieja. Po dwóch dniach był on już w rękach mundurowych. Mężczyzna usłyszał 6 zarzutów kradzieży z włamaniem. Złodziej przyznał się do winy. Zgodnie z Kodeksem karnym za przestępstwo, którego się dopuścił, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. ©℗
(pw)