Plac bez Frygi? Rzeźba w rozpadzie

 

Tak źle jeszcze nie było: wszystkie korale Frygi są popękane,a sama rzeźba wygląda tak, jakby miała się rozpaść. W odpowiedzi na interpelację radnego Marka Duklanowskiego, wiceprezydent Krzysztof Soska poinformował, że trwają przygotowania do demontażu pechowej instalacji.

Duklanowski pytał m.in. o to kiedy Fryga zostanie usunięta z placu Zamenhofa i czy w przypadku odmowy demontażu przez wykonawcę (czyli krakowską firmę PanKreator), rozbiórki podejmie się miasto.

- Dla skutecznego wykonania prac, niezbędne jest uzyskanie m.in. pozwolenia na rozbiórkę elementu małej architektury, a co jest z tym związane, konieczność wykonania niezbędnej dokumentacji oraz uzyskania pisemnych uzgodnień z ZDiTM, Eneos, PGiNG i innych. Prace związane z demontażem rzeźby rozpoczną się nie wcześniej niż po skompletowaniu wszelkiej niezbędnej dokumentacji – informuje Soska.

Wiceprezydent zapewnia także, że dyrekcja 13 Muz, która wymówiła umowę wykonawcy i zażądała zwrotu 80 tys. złotych , zamierza ubiegać się przed sądem także zadośćuczynienia tytułem działania na niekorzyść instytucji i narażenia na utratę dobrego imienia.Chce też zwrotu kosztów, poniesionych na rozbiórkę.

Zaprojektowana przez Maurycego Gomulickiego żółto-czerwona instalacja, stoi w Szczecinie od roku. Ze względu na wciąż rozwarstwiające się elementy, przeszła już kilka remontów (ich koszt każdorazowo ponosił wykonawca). Choć właściciel krakowskiej firmy zapewniał, że problem będzie zanikał, polimerobetonowa Fryga wciąż pęka.

(kas)

Fot. Dariusz GORAJSKI