PiS: "Karol Nawrocki wprowadzi zerowy PiT dla rodzin"

Politycy PiS deklarują, że są zadowoleni z przebiegu debat kandydatów na prezydenta RP. Fot. Alan Sasinowski  

Jeśli Karol Nawrocki zostanie prezydentem Polski, wyprowadzi zerowy podatek PIT dla rodzin wychowujących co najmniej dwoje dzieci, obiecują politycy Prawa i Sprawiedliwości. A ostatnie debaty kandydatów na najwyższy urząd w państwa podsumowują tak: Rafał Trzaskowski rozsypał się jak wafelek Prince Polo. 

- Zerowy PIT to będzie dużo pomoc dla rodzin - zapewniał poseł Zbigniew Bogucki podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami na Jasnych Błoniach w Szczecinie. - Kwestie demograficzne często, choć nie zawsze, łączą się z możliwościami finansowymi, możliwościami stabilnej pracy, możliwościami mieszkaniowymi. Jednocześnie zerowy PIT nie będzie wielkim uszczerbkiem dla budżetu państwa. 

Skąd wziąć pieniądze na zwolnienie rodziców z podatku dochodowego do 140 tys. zł? Zdaniem PiS nie powinno to być problemem - tylko Polską trzeba rządzić lepiej, niż robi to Platforma Obywatelska. Zbigniew Bogucki wskazał, że Orlen w 2023 roku, za rządów Zjednoczonej Prawicy, miał 21 miliardów zysku. A z raportu opublikowanego we wtorek wynika, że w ub. roku spółka wygenerowała zysk na poziomie zaledwie 1 mld 383 mln. 

- Gdyby te 20 miliardów było w budżecie państwa, zerowy PiT nie byłby żadnym problemem - stwierdził Zbigniew Bogucki. - Musimy wybrać Karola Nawrockiego. To jedyny sposób, by powstrzymać ludzi, którzy psują państwo i rujnują polskie rodziny. 

Poseł Artur Szałabawka postawił sprawę jeszcze mocniej. Według niego Karol Nawrocki w roli prezydenta jest jedynym gwarantem tego, że nie zostaną wyrzucone do kosza programy społeczne wprowadzone przez PiS, takie jak 800 plus. 

Inne propozycje Karola Nawrockiego to m.in. likwidacja tzw. podatku Belki, czyli podatku od zysków kapitałowych.

Zapytaliśmy polityków PiS o trzy debaty kandydatów na prezydenta, które odbyły się w ostatnich dniach.

- Rafał Trzaskowski stchórzył w przypadku debaty na rynku w Końskich, a także w przypadku debaty w telewizji Republika - kpił Zbigniew Bogucki. - Myślę, że w jego sztabie jest dramatyczny popłoch. Wykopali wielki wilczy dół, po czym w niego wpadli i nie mogą z niego wyjść. Rafał Trzaskowski na wiecach zachowuje się w sposób co najmniej dziwny, żeby nie powiedzieć, że irracjonalny. Jego nadpobudliwe okrzyki, krzyki, skandowanie swojego imienia wygląda co najmniej groteskowo. Mam wrażenie, że - poprzez tę analogię do wafelka Prince Polo, który Trzawskowski pokazywał jako symbol przyjaźni polsko-amerykańskiej, co samo w sobie jest szalenie infantylne i kuriozalne - rozsypał się na kawałki jak ten wafelek.  ©℗

(as)