Po krótkim pościgu dzielnicowy ze sławieńskiej policji zatrzymał kierującego quadem, który chwilę wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej i próbował uciec funkcjonariuszowi. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Teraz grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Dzielnicowy patrolujący oznakowanym radiowozem miejscowość Malechowo postanowił zatrzymać do kontroli drogowej kierującego quadem, któryjechał drogą bez kasku oraz tablicy rejestracyjnej. Policjant używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych z radiowozu wydał kierowcy polecenie do zatrzymania się, na co ten jednak nie zareagował i zaczął uciekać przed radiowozem.
- Dzielnicowy ruszył w pościg za kierowcą quada wydając jednocześnie przez megafon umieszczony w radiowozie polecenia do zatrzymania. Kierowca quada kontynuował ucieczkę polnymi oraz leśnymi drogami. W pewnym momencie widząc, że nie ma szans na ucieczkę postanowił zatrzymać się i oddać w ręce stróża prawa - relacjonuje st. sierż. Anna Łukaszek.
Jak się okazało mężczyzna uciekał, gdyż był pod wpływem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
46-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Kierowcy grożą teraz poważne konsekwencje prawne. Zgodnie z niedawno wprowadzonym do kodeksu karnego przepisem, za niezatrzymanie się niezwłocznie do kontroli drogowej i kontynuowanie jazdy, mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie on za jazdę pod wpływem alkoholu.
(k)
Fot. arch.