Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piętnaście milionów na stole

Data publikacji: 28 stycznia 2018 r. 12:10
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:01
Piętnaście milionów na stole
 

Miasto rozmawia ze związkami zawodowymi na temat podwyżek płac w swoich jednostkach budżetowych. Na razie proponuje 15 milionów złotych. W czwartek 25 stycznia związkowcy po raz kolejny spotkali się z Ryszardem Słoką, sekretarzem miasta Szczecina, który przedstawił symulację regulacji płac z podziałem na grupy zarobkowe.

Przypomnijmy, związkowcy wnoszą o 350 złotych podwyżki na etat, wyrównanie wynagrodzeń zasadniczych osób zatrudnionych na tych samych stanowiskach (obecnie rozpiętości wynoszą nawet 600-700 złotych) oraz dostosowanie zatrudnienia w MOPR-ze do wymogów ustawowych.

Według wyliczeń miasta, dyskusja o podwyżkach obejmuje: 1632 etaty z zarobkami do 2,5 tys. złotych brutto, 1575 etatów z zarobkami 2,5-3 tys. złotych brutto, 1883 etaty z zarobkami 3-4 tys. złotych brutto, 963 etaty z zarobkami 4-5 tys. złotych brutto i 600 etatów z zarobkami powyżej 5 tys. złotych brutto.

Osoby zarabiające poniżej płacy minimalnej mają otrzymać wyrównanie ze środków innych niż przeznaczone na podwyżki 15 milionów. Miasto zaproponowało, by odstąpić od dotychczasowych zasad regulacji płac i przyznawania wynegocjowanych kwot na konkretne jednostki budżetowe. Tym razem wysokość podwyżki zależna ma być od etatu. Zdaniem związkowców, dla zachowania sprawiedliwości regulacji pod uwagę należy brać wynagrodzenie zasadnicze, a nie średnie.

– Umówiliśmy się, że miasto przedstawi nam swoje wyliczenia. Teraz strona społeczna musi je przedyskutować między sobą. Nie dostaliśmy informacji o dostosowaniu zatrudnienia w MOPR-ze ani o dysproporcjach płac na tych samych stanowiskach. Od wielu lat rozmawiamy o tym, że w instytucjach wymagających bezpośredniej pracy z podopiecznym jest więcej stanowisk biurowych niż terenowych. Martwimy się też o zatrudnienie w DPS-ach, bo nie zgadzamy się z sytuacją, gdzie na noc przy pacjentach zajmujących dwa oddziały zostaje jedna osoba – mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego.

Kolejne spotkanie związkowców z sekretarzem miasta odbędzie się 12 lutego.

(dar)

Fot. Robert Wojciechowski (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

?
2018-01-28 14:52:56
Kiedy związkowcy podadzą do publicznej wiadomosci ile zarabiaja ?ich głowny szef to zdaje sie z 12 tys netto miesiecznie choc dzis pewnie duzo wiecej.
O.K. 2010
2018-01-28 12:46:47
Będą się spotykać, spotykać, spotykać i spotykać, aż minie rok. Dobre nie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA