Bez wielu zabawek, bez przytulanek zabranych z domu, bez miękkich dywanów, kolorowych prac dzieci w salach, przy szczególnych środkach ostrożności. Dwa pierwsze miejskie żłobki w Szczecinie, po przerwie spowodowanej sytuacją epidemiczną, we wtorek 12 maja wznowiły pracę. W środę prezydent miasta poinformuje, które kolejne żłobki i przedszkola zaczną funkcjonować od poniedziałku.
Powrót do żłobków w zmienionych warunkach to dla wszystkich - dzieci, rodziców, a także dla pracowników tych placówek, które muszą spełnić rygorystyczne wymogi i zadbać o bezpieczeństwo - nowa i stresująca sytuacja. Pierwszy dzień po przerwie minął jednak spokojnie.
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta miasta we wtorek otwarto dwie placówki - żłobek nr 8 przy ul. Niedziałkowskiego oraz nr 2 przy ul. Kostki Napierskiego. Miejsc jest tam teraz 120. Przyszła połowa zapisanych dzieci, bo niektórzy rodzice jeszcze się organizują, część z nich dopiero wróci do pracy.
- Dzieci są maksymalnie w 12-osobowych grupach, mają dużą przestrzeń, w każdej grupie są cztery panie opiekunki - mówi Agnieszka Rojek, dyrektor Zespołu Żłobków Miejskich w Szczecinie. - Rodzice, którzy przyprowadzają dzieci, nie wchodzą do szatni z maluchami, przekazują je opiekunkom przy drzwiach wejściowych.
Żłobki pracują w zmienionych godzinach - od 7 do 16. Dzieciom przy wejściu mierzona jest temperatura (pracownikom przed rozpoczęciem pracy także). Ze względów sanitarnych z sal usunięto większość zabawek, m.in. pluszaki, w magazynach muszą poczekać na lepsze czasy. Zostały tylko te, które łatwo dezynfekować, na przykład klocki. Do wszystkich czynności higienicznych panie opiekunki zakładają maseczki i rękawiczki, poza tymi sytuacjami decydują same, czy je noszą.
W środę prezydent Piotr Krzystek poinformuje, które żłobki i przedszkola zostaną otwarte jako kolejne 18 maja.
(gan)
Fot. Dariusz Gorajski (arch.)