- Róbmy wszystko, abyśmy służyli mieszkańcom, bo to oni nas wybrali – deklarował wolę współpracy Jan Kuriata, nowy przewodniczący Rady Miejskiej w Koszalinie. W podobnym tonie brzmiało wystąpienie zaprzysiężonego na trzecią z kolei kadencję prezydenta Piotra Jedlińskiego.
Jednak czwartkowa (22 listopada) inauguracyjna sesja VIII kadencji Rady Miejskiej w Koszalinie nie skończyła się na uroczystościach, bo program uzupełniono o część roboczą. Tę przeforsowała 19-osobowa grupa radnych Koalicji Obywatelskiej Platforma.Nowoczesna wobec próbie sprzeciwu ze strony 6. reprezentantów Prawa i Sprawiedliwości.
Ostre spięcia pojawiły się przy wyborze dwóch zastępców przewodniczącego rady. KO zgłosiła Barbarę Grygorcewicz i Jakuba Kowalika, a PiS - Artura Wiśniewskiego. Większość w radzie postawiła na pierwszych dwoje. Zdobyli - odpowiednio: 22 i 17 głosów, gdy kontrkandydat - 7. Tu warto podać, że nowego szefa samorządu z KO jako jedynego zaproponowanego pretendenta poparło 24 radnych.
Gremium spośród siebie powołało osiem stałych komisji: spraw społecznych; kultury; budżetu i finansów; gospodarki komunalnej; edukacji, sportu i turystyki; porządku prawnego i publicznego; rewizyjnej; skarg, wniosków i petycji, oraz zatwierdziło ich przewodniczących. Zostali nimi w kolejności: Dorota Chałat, Ryszard Tarnowski. Marek Reinholz, Tomasz Bernacki, Sebastian Tałaj, Marcin Waszkiewicz, Krystyna Kościńska i Łukasz Sendlewski (wszyscy KO).
Nadto samorządowcy ustalili wynagrodzenie prezydenta Koszalina w wysokości 10 tysięcy 940 złotych brutto. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Samorządowcy koszalińscy na pierwszej sesji rozdzielili role do odegrania w nowej 5-letniej kadencji.