Przypomnijmy - do tragedii doszło 13 kwietnia 2009 roku. Ogień pojawił się na pierwszym piętrze budynku. Biegli orzekli, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Wyroki skazujące usłyszało dwoje urzędników, w imieniu których prawnicy złożyli apelację.
W pierwotnej wersji roszczenia opiewały na kwotę 110 tys. zł, ostatecznie sąd przyznał kwotę 62,5 tysiąca. Jak tłumaczy Patryk Zbroja, prawnik reprezentujący gminę Kamień, strona nie wyklucza odwołania. - Czekamy na uzasadnienie do wyroku, potem zdecydujemy, co dalej - wyjaśnia.
55 tysięcy zł otrzyma ojciec jednej z kobiet, która zginęła w płomieniach hotelu przy Wolińskiej. Osobie, która nie mieszkała w budynku, ale feralnej nocy przebywała w obiekcie sąd przyznał kwotę 7,5 tys. złotych zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu.
Wkrótce przed sądem toczyć się będzie kolejnych trzydzieści spraw. Na razie zostały zawieszone do czasu wydania wyroku dla oskarżonych urzędników. To, że Kamień będzie musiał zapłacić, jest nieuniknione. Jednakże wysokość rekompensat uzależniona jest od sytuacji rodzin i osób poszkodowanych oraz charakteru pomocy, jaką wcześniej otrzymali.
– Większe sumy z pewnością dotyczą osób najbliższych, które zginęły w pożarze. W Kamieniu Pomorskim odbywają się sprawy rodzeństwa, które straciło najbliższych oraz osób bezpośrednio poszkodowanych w pożarze, które doznały uszczerbku na zdrowiu, bo np. skakały z okna.
Odszkodowania sięgają kwot do 75 tys. zł. Odszkodowania powyżej tej kwoty analizuje Sąd Okręgowy w Szczecinie. Jedno z roszczeń może opiewać nawet na 500 tys. zł – informuje mec. Patryk Zbroja, dodając że gmina oczekuje łącznie około 90 pozwów.
(mada)
Fot. arch.: Robert WOJCIECHOWSKI