Pełnomocnik ofiar: „Logiczny łańcuch poszlak, poddający w wątpliwość...". Podejrzany w roli niepoczytalnego

Adwokat Grzymisław Koć-Woźniak, pełnomocnik trojga z poszkodowanych w tragicznym zdarzeniu na pl. Rodła wraz z Julią Szczerbakową - jedną z poszkodowanych, przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.  

Sensacyjny zwrot w sprawie tragicznego, sprzed roku, wypadku na pl. Rodła w Szczecinie. Jeden z największych autorytetów psychiatrii sądowej - dr Jerzy Pobocha - wydał opinię sprzeczną z dotychczasowymi ustaleniami biegłych. Według niego Grzegorz Ł. był poczytalny, gdy wjeżdżał w tłum ludzi. Prokuratura jednak nie weźmie pod uwagę układającego się w logiczny ciąg wątpliwości oraz nowych dowodów i nie złoży zażalenia na sądowe umorzenie postępowania w tej sprawie.

Szczeciński sąd wydał (14 marca) orzeczenie o umorzeniu postępowania wobec Grzegorza Ł. (34 l.), który przed rokiem (1 marca 2024 r.) w godzinach komunikacyjnego szczytu na pl. Rodła wjechał w tłum ludzi. Uznał bowiem, że podejrzany był niepoczytalny w chwili tragedii - w wyniku której 22 osoby zostały ranne, a jedna straciła życie. Podstawą dla orzeczenia stała się opinia biegłych psychiatrów i psychologa, którzy stwierdzili u podejrzanego schizofrenię paranoidalną.

Co natomiast podważają zarówno poszkodowani, jak i ich pełnomocnicy. A teraz także dr Jerzy Pobocha, jeden z największych autorytetów w dziecinie psychiatrii sądowej w naszym kraju (prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej - przyp. aut.). W dostarczonej w środę (26 marca) opinii wskazuje na błędy, jakie dotychczasowi biegli popełnili w ocenie stanu podejrzanego Grzegorza Ł. Na tej podstawie wysnuwa wniosek, że podejrzany nie cierpi na schizofrenię paranoidalną, która znosiłaby jego poczytalność i odpowiedzialność karną.

- Nie mamy do czynienia ze schizofrenią paranoidalną i urojeniami na tym tle lecz z osobowością urojeniową, co w przypadku podejrzanego poczytalności nie wyłącza - główną z konkluzji dra Jerzego Pobochy przedstawiał adw. Grzymisław Koć-Woźniak, pełnomocnik trojga z poszkodowanych w tragicznym zdarzeniu na pl. Rodła w Szczecinie.

Arleta NALEWAJKO