Na kanwie nocnych wydarzeń w szczecińskiej marinie na Wyspie Grodzkiej warto przypomnieć, że pechowy jacht „Down North” zatonął już raz 30 maja 2015 r. na Zatoce Pomorskiej.
Dwunastoosobowa załoga opuściła jednostkę. Niestety jeden z jej członków zmarł na tratwie ratunkowej. Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich w listopadzie 2016 r. opublikowała końcowy raport dotyczący tego zdarzenia. Stwierdziła, że bezpośrednią przyczyną przewrócenia się i zatonięcia jachtu był silny podmuch wiatru. PKBWM ustaliła, że szkuner był zbudowany sposobem gospodarczym w Kanadzie około 1980 r. Później dwukrotnie przeszedł przebudowę. „Down North” nie był poddany nadzorowi klasyfikacyjnemu ani w Kanadzie, ani w Polsce. Komisja doszła do wniosku, że po każdej modernizacji zmniejszała się stateczność jednostki. Najpierw badano wrak na lądzie, a po ponownym zwodowaniu jachtu w sierpniu 2016 r. przeprowadzono próbę przechyłów.
Według PKBWM, armator jachtu „Down North” nie powinien przystąpić do jego komercyjnej eksploatacji i dopuścić do wyjścia jednostki w morze.
Informowaliśmy o tym tutaj.
(eka)
Na zdjęciu: Pechowy jacht zacumowany na marinie na zdjęciu z końca stycznia 2017 roku
Fot. Elżbieta KUBOWSKA
Więcej o zatonięciu jachtu w marinie czytaj tu.