Gość hotelowy z Kaszub chciał się w Stargardzie oświadczyć swojej wybrance. Ale mu nie wyszło, bo… zaginął pierścionek. A wszystko przez śnieg.
Mężczyzna, który z partnerką zameldował się w hotelu Spichlerz przy ul. Czarnieckiego w Stargardzie, najpierw planował oświadczyć się swojej kobiecie na plaży w Pobierowie. Chciał schować pudełeczko w piasek, jak to robią inne pary. Ale nie było to możliwe, bo plaża zamarzła.
– Schował więc pierścionek zaręczynowy w śniegu na hotelowym parkingu – opowiada Zdzisław Kosikowski, właściciel hotelu. – Ale przyszła narzeczona nie mogła go odnaleźć. Potem szukali już wszyscy, ale bez skutku. Zamknęliśmy parking i czekaliśmy na odwilż.
Ale że mróz nadal trzymał, a zbliżał się termin wyjazdu, mężczyzna nie odpuścił i znów zaczął pierścionka szukać w hotelowych zaspach. Pomagali mu pracownicy hotelu.
– Pierścionek się odnalazł – poinformował wczoraj hotelarz. – Pechowi goście wyjechali. Do oświadczyn nie doszło. Mężczyzna zamierza to zrobić w innym terminie i może w lepszych okolicznościach.
(w)